Drzwi do lasu otworzyło dla dzieci Nadleśnictwo Wejherowo, a to wszystko z okazji Międzynarodowego Dnia Lasów. Uczestnicy mogli poznać sowę Boba, która choć nie jest rodzimym przedstawicielem tego gatunku, to i tak wzbudziła wielkie zainteresowanie słuchaczy.
– Bob jest fantastyczny, ponieważ jest spokojny, w przeciwieństwie do puchaczy europejskich, nie jest tak agresywny już w późniejszym wieku. Dla dzieci to fantastyczna sprawa – mówi Mateusz Hajzer, podleśniczy w Nadleśnictwie Wejherowo.
Ważnym punktem programu był również nocny spacer. Można było osobiście poznać sowy z sąsiedztwa.
Międzynarodowy Dzień Lasu został ustanowiony przez ONZ, by podnieść świadomość ludzi na temat znaczenia lasów dla prawidłowego funkcjonowania planety. Niezwykłymi mieszkańcami zagajnika są właśnie sowy, dlatego dwie z nich były bohaterami tegorocznych dni otwartych.
– Chcemy pokazać ich bytowanie, ich sposób odżywiania, jak wyglądają, jak je chronić, jak pomagać. Szczególnie ukierunkowane to jest na potrzeby dzieci, ale i ich rodziców - wyjaśnia Jacek Szulc, nadleśniczy Nadleśnictwa Wejherowo.
„Morze zieleni”, bo tak nazywało się wydarzenie, zakończyło wspólne ognisko przy opowieściach o nocnych łowcach.