W ubiegłym roku się nie udało, ale teraz wszystko zmierza w dobrym kierunku. Chodzi o rozbudowę Fabryki Kultury w Redzie, na którą miasto otrzymało ponad 320 tys. zł dofinansowania z ministerstwa. Dzięki inwestycji ma powstać sala widowiskowa oraz miejsce na nowe pracownie.
W nowym skrzydle Fabryki Kultury powstanie między innymi sala widowiskowa na 200 osób.
– Rozbudowa umożliwi stworzenie w naszej Fabryce Kultury sali widowiskowej z prawdziwego zdarzenia – mówi Łukasz Kamiński, zastępca burmistrza Redy.
– Będzie to wyższy budynek, więc umożliwi nam organizowanie imprez na stojąco. Natomiast stara sala zostanie podzielona – powstanie mniejsza sala warsztatowa w formie kinowej i część sali zostanie przeznaczona na pomieszczenia biurowe, których po prostu nie mamy – zaznacza Tomasz Wiśniewski, dyrektor Fabryki Kultury w Redzie.
W nowej części budynku powstanie również pracownia oraz magazyn na sprzęt nagłośnieniowy i oświetleniowy. Większa powierzchnia była potrzebna przede wszystkim na zajęcia warsztatowe.
– Zajęcia w sekcjach to jest clou naszej działalności, nie koncerty i duże wydarzenia. Zajęcia dla dzieci to jest sens działania ośrodków kultury – dodaje Tomasz Wiśniewski.

Przymiarki do inwestycji były już w ubiegłym roku, kiedy Fabryka Kultury otrzymała 350 tys. zł dofinansowania. Niestety, pieniądze musiała zwrócić.
– W momencie, kiedy mieliśmy już praktycznie wszystko dograne, żeby ogłaszać wyniki firma, która przedstawiła nam najkorzystniejszą ofertę, wycofała się, motywując to niedoszacowaniem kosztów. Praktycznie straciliśmy dofinansowanie, bo nie było już możliwości, by ogłosić nowy przetarg, żeby go otworzyć i przede wszystkim zrealizować zadania w takim zakresie, jak minister na nas nałożył w projekcie – wyjaśnia dyrektor Fabryki Kultury.
Obecnie wszystko dzieje się w ekspresowym tempie. Już ogłoszono przetarg, a pod koniec marca być może zostanie wybrany wykonawca inwestycji. Fabryka Kultury otrzymała 328 tys. zł dofinansowania z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Według szacunków rozbudowa może pochłonąć ponad 1,5 mln zł.

Fot. Marek Trybański/TTM