25.02.2019 18:30 11 raz
Zamiast korzystać z przyblokowych śmietników, mieszkańcy Redy często odpady z domu wyrzucają do ulicznych koszy na śmieci. Efekt? Przepełnione kubły i brud na ulicach. Miasto musiało zwiększyć częstotliwość ich opróżniania w okolicy ulicy Fenikowskiego.
Władzom Redy na problem przepełnionych koszy na śmieci na terenie miasta zwrócił na początku roku miejscowym radny Radosław Farion, po interwencji jednej z mieszkanek. Chodzi dokładnie o rejon ulicy Fenikowskiego i zejścia do przejścia podziemnego pod ulicą Gdańską.
– Osobiście sprawdziłem skalę tego problemu i rzeczywiście, ta sprawa wymaga zainteresowania — napisał radny w swej interpelacji złożonej na biurko burmistrza Redy. – W związku z istniejącym problemem, pragnę się dowiedzieć, jakie działania zostały lub zostaną podjęte, aby przepełnione kosze uliczne przestały być niewdzięczną wizytówka miasta? Czy miasto bierze pod uwagę, że w tym rejonie w ostatnich dwóch latach kilkukrotnie zwiększyło się natężenie ruchu pieszych po rozbudowie osiedli?
W odpowiedzi Halina Grzeszczuk, zastępca burmistrza Redy, poinformowała, że we wskazanym rejonie miasta, na dziewięćdziesięciometrowym odcinku drogi znajduje się siedem koszy na odpady mieszane i jeden zestaw na odpady segregowane.
— Kosze są opróżniane regularnie dwa razy w tygodniu, zgodnie z umową zawartą z firmą – poinformowała wiceprezydent, przyznając, że to miejsce jest bardzo uczęszczane, „a niestety, w zwyczaju mieszkańców spieszących się na dworzec jest wyrzucanie odpadów komunalnych do koszy ulicznych”. – Niejednokrotnie pracownicy Referatu Gospodarki odpadami Komunalnymi zwracali na to uwagę, posiłkując się zdjęciami koszy zapełnionych odpadami domowymi.
Jak zaznaczyła Grzeszczuk, w razie potrzeby teren ten jest dodatkowo sprzątany.
— Biorąc pod uwagę opisany stan rzeczy, w tegorocznej umowie częstotliwość opróżniania koszy ulicznych w tym rejonie została zwiększona – zapewniła zastępca burmistrza Redy.