04.03.2018 12:30 0 mike
Niemiłą niespodziankę sprawili swoim kibicom wejherowscy Tytani, przegrywając w sobotę (3 marca) z MKS Brodnica aż 22:33 /10:15/. Po porażce wejherowianie zajmują czwarte miejsce w ligowej tabeli, tracąc do liderującego SMS ZPRP II Gdańsk aż 15 punktów.
Miał być to mecz o awans do pierwszej trójki ligowej tabeli. Niestety, te plany trzeba będzie odłożyć na później…
– W lidze mecz meczowi nierówny, więc trzeba być maksymalnie skoncentrowanym i zagrać swój handball od początku spotkania – podkreślał przed spotkaniem trener wejherowian, Paweł Paździocha.
Niestety, w sobotę Tytanom zabrakło i koncentracji, i skuteczności.
– Kibice byli świadkami najsłabszego spotkania w wykonywaniu Tytanów w tym sezonie. Tak wysoka porażka wzięła się przede wszystkim z nieskuteczności w ataku i bardzo dużej ilości błędów własnych. Przy tak dużej ilości niewykorzystanych tak zwanych setek, po prostu nie da się wygrać meczu nawet z najsłabszą drużyną w lidze – taką gorzką refleksję opublikowano na profilu facebookowym Tytanów.
Kolejnym rywalem Tytanów już za tydzień będzie Jeziorak Iława. Miejmy nadzieję, że wejherowianie wyciągną wnioski z sobotniej porażki.