Waleczne serca i wola walki nie wystarczyły na to, by pokonać hokejowych mistrzów Polski, Comarch Cracovię Kraków. Goście z południa kraju wygrali, ale z gdańszczanami nie mieli łatwej przeprawy.
– Po emocjonującym meczu, niestety, musimy uznać wyższość Comarch Cracovia – tak skomentowali to, co działo się w niedzielę (14 stycznia) w gdańskiej Hali Olivia podczas hokejowego spotkania pomiędzy MH Automatyka a Cracovią.
O losach meczu zadecydowała pierwsza tercja, kiedy to co rusz zawodnicy biało-niebieskich byli kierowani na ławkę kar przez arbitra tego spotkania. Dwa razy przewagę wykorzystali krakowianie, wychodząc na dwubramkowe prowadzenie.
Podrażnieni tym Pomorzanie nie zamierzali dać za wygraną. W 34. minucie do kontaktu doprowadził Maciej Rompkowski, a 17 sekund po rozpoczęciu trzeciej tercji wyrównał Josef Vitek.
Niestety, ostatnie trafienie tego meczu należało do pasów. W 42. minucie krążek między słupki Stoczniowca umieścił Damian Kapica. Gdańszczanie do ostatnich minut próbowali odwrócić losy tego starcia, jednak zabrakło im trochę szczęścia, by doprowadzić chociażby do dogrywki.