05.11.2017 19:00 0 Redakcja
Wejherowianie okazali się niezbyt gościnni i pewnie pokonali na swoim terenie akademików z Torunia w stosunku 29:24. Najskuteczniejszym strzelcem gospodarzy okazał się Radosław Sałata, który zdobył aż siedem bramek.
Przed sobotnim meczem (4 listopada) można było spodziewać się emocji, ponieważ miały rywalizować dwie ambitne drużyny, których nie zadowala środek ligowej tabeli. Szybko jednak się okazało, że to wejherowianie są stroną dominującą.
– Praktycznie cały mecz układał się pod nasze dyktando, poza małym przestojem, ok. 15 min, kiedy nawet utraciliśmy na moment prowadzenie 4:5, ale od tego momentu już tak naprawdę powoli podkręciliśmy tempo i prowadziliśmy do przerwy 13:9 – czytamy na profilu facebookowym Tytanów.
Po przerwie przewaga miejscowych już tylko rosła, osiągając nawet 11 punktów. Dzięki temu na parkiecie mogli zaprezentować swoje możliwości zawodnicy rezerwowi. To jednak nie wyszło Tytanom na dobre, bo goście złapali kontakt i w grę gospodarzy wkradło się sporo nerwowości.
Ostatecznie do samego końca meczu udało się zachować równowagę. Mimo roztrwonienia pokaźnej przewagi, Tytani udokumentowali swoją bezapelacyjną przewagę, mimo że torunianie walczyli do samego końca. Licznie zabrani kibice mogli więc oklaskiwać kolejne zwycięstwo drużyny z Wejherowa.
Dzięki pokonaniu akademików z Torunia, bilans Tytanów po pięciu meczach to cztery zwycięstwa i jedna porażka. Obecnie wejherowianie mają osiem ligowych punktów, zajmując czwarte miejsce w tabeli. Do liderującego SMS II Gdańsk tracą sześć oczek, choć warto pamiętać, że gdańszczanie rozegrali o dwa mecze więcej.
Pełną fotogalerię z sobotniego spotkania Tytanów można obejrzeć tutaj.