30.10.2017 08:10 1 Redakcja
Sobotni wyjazd (28 października) Tytanów do Olsztyna zakończył się sukcesem. Wejherowianie pokonali tamtejszego Szczypiorniaka 26 do 21.
Do 18. minuty wejherowianie przegrywali 8-2, natomiast do przerwy wynik plasował się już 10-11. Jak przyznają sami Tytani, nie udało im się wejść w mecz. Drużyna miała też opóźnienie ze względu na bardzo złe warunki atmosferyczne, dlatego pierwsze minuty spotkania potraktowali jak rozgrzewkę.
– Potrzebowaliśmy tych 18 minut meczu na rozgrzanie rączek, no i wtedy się zaczęło. Kolejne 12 minut to już była nasza gra i prowadziliśmy do przerwy 10-11. Drugą połowę meczu przez większość czasu kontrolowaliśmy głównie dzięki dobrej grze w obronie i świetnej postawie bramkarza Damiana Nowosada – czytamy na oficjalny profilu drużyny.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 26 do 21 dla wejherowian.
– Olsztynianie walczyli do samego końca i należą im się gratulacje za ambitną grę, ale tym razem to my jesteśmy górą - skwitowali Tytani.