18.10.2017 14:34 12 Redakcja/KMP Gdańsk
Kilkukilometrowy pościg, uszkodzony radiowóz, strzał z policyjnej broni, a do tego ranni policjanci oraz dwaj zatrzymani. To bilans scen, które rozegrały się w środowy poranek (18 października) na ulicach Gdańska.
Policjanci z wydziału ruchu drogowego podjęli próbę zatrzymania samochodu osobowego na ulicy Hallera w Gdańsku. Kierowca volkswagena passata zignorował polecenia funkcjonariuszy i gwałtownie przyspieszył. Mundurowi natychmiast ruszyli w pościg, który zakończył się dopiero na Trasie Sucharskiego, po tym jak kierujący stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w barierki. Wcześniej dwukrotnie próbował staranować radiowóz. Zderzył się też z mercedesem, który jechał ulicą Sucharskiego.
– Po tym jak volkswagen zatrzymał się na barierkach, z auta wybiegło dwóch mężczyzn, którzy zaczęli uciekać w przeciwnych kierunkach. Sześciu funkcjonariuszy gdańskiej drogówki ruszyło za nimi w pościg. Po chwili obaj mężczyźni byli już w rękach mundurowych. Podczas czynności pościgowych jeden z policjantów wykorzystał broń służbową i oddał strzał ostrzegawczy w górę – relacjonują funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Kierowcą volkswagena był 28-letni gdańszczanin. Jak się okazało, prowadził auto w stanie nietrzeźwości. W wydychanym powietrzu miał promil alkoholu. Dodatkowo ciążył na nim sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
– Jego znajomym okazał się być 30-latek z Gdańska, który miał w wydychanym powietrzu 0,8 promila. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Cały czas trwają intensywne czynności w tej sprawie, policjanci ustalają dokładne okoliczności tego zdarzenia – informują gdańscy mundurowi.
Kierujący volkswagenem usłyszy kilka zarzutów. Odpowie między innymi za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za co grozi do pięciu lat więzienia. Inne zarzuty będą obejmować prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości i spowodowanie wypadku oraz niezastosowanie się do zakazu sądowego.