26.09.2017 10:31 2 Redakcja/KMP Gdańsk
Przysłowie mówi, że okazja czyni złodzieja. Tym razem z "szansy" skorzystał złodziej-recydywista, który włamując się do domu, znalazł kluczyki do auta. Nie zadowolił się więc drobnymi łupami, tylko postanowił odjechać kradzionym samochodem.
Do opisanego zdarzenia doszło w połowie września na Dolnej Oruni w Gdańsku. Policjanci odebrali zgłoszenie, z którego wynikało, że dokonano włamania do jednego z domów. Funkcjonariuszom udało się ustalić, że łupem złodzieja padły nie tylko pieniądze w kwocie pięciu tysięcy złotych i laptop o wartości 500 złotych. Złodziej zabrał również kluczyki do volkswagena bora, a wreszcie – samo auto o wartości 10 tysięcy złotych.
– Sprawą natychmiast zajęli się kryminalni z komendy miejskiej. W wyniku prowadzonych działań ustalili, kto jest sprawcą tego przestępstwa i w miniony piątek (22 września – red.) zatrzymali 31-latka bez stałego miejsca zamieszkania. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Kilka dni po zdarzeniu funkcjonariusze z Pruszcza Gdańskiego odzyskali skradziony samochód. Policjanci zwrócili już go właścicielowi – informują mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Na podstawie zebranych dowodów 31-latek usłyszał zarzut kradzieży. Ponieważ wcześniej już odpowiadał za podobne przestępstwa i został uznany winnym, będzie sądzony w warunkach recydywy. Grozi mu do 15 lat więzienia.