16.09.2017 10:01 0 Redakcja/pomorskie.kas.gov.pl
Pracownicy Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni udaremnili wysyłkę do Stanów Zjednoczonych dwóch paczek… z pociskami artyleryjskimi. Przesyłki zostały zabezpieczone w punktach nadawczych w Pruszczu Gdańskim.
W świetle obowiązujących przepisów nie każda przesyłka musi trafić do adresata. Najwyraźniej zapomnieli o tym nadawcy paczek, które ujawniono na przełomie sierpnia i września. Jedna z nich dotarła z Warszawy do Pruszcza Gdańskiego, skąd miała zostać przekazana w dalszą podróż do Stanów Zjednoczonych.
– Podczas prześwietlenia urządzeniem RTG funkcjonariuszom celno-skarbowym ukazał się obraz zbliżony do tego, jaki emituje amunicja ciężkiego kalibru. W związku z powyższym, poinformowano o zdarzeniu Komendę Powiatową Policji w Pruszczu Gdańskim – informuje na swojej stronie internetowej Izba Administracji Skarbowej w Gdańsku.
Fot. KAS
Na miejsce wezwano policjantów z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim. Po otwarciu paczki okazało się, że w środku umieszczono pozbawiony ładunku inicjującego pocisk artyleryjski. Chociaż przesyłka nie zagrażała bezpośrednio wybuchem, jej zawartość mogła stanowić naruszenie ustawy o broni i amunicji. Paczka została więc zabezpieczona przez funkcjonariuszy z Pruszcza Gdańskiego.
Co ciekawe, nie był to pierwszy tego typu przypadek w ostatnim czasie. Dzień wcześniej pocisk bez ładunku został zabezpieczony na terenie Węzła Ekspedycyjno-Rozdzielczego Poczty Polskiej w Pruszczu Gdańskim.