21.02.2017 08:15 0 Redakcja / TTM
Gryf Wejherowo zremisował 2:2 z Bałtykiem w swoim przedostatnim zimowym sparingu. W szeregach wejherowskich drugoligowców nadal plaga kontuzji, ale na testach pojawiło się trzech nowych piłkarzy.
Wejherowianie tym razem bez wygranej, za to z remisem i niezłym wrażeniem po kolejnym zimowym sparingu. Żółto-czarni w sobotę 18 lutego zremisowali 2:2 z trzecioligowym Bałtykiem Gdynia na Narodowym Stadionie Rugby.
Wynik tego test-meczu Gryfici otworzyli już po ośmiu minutach za sprawą jednego z testowanych zawodników – napastnika, który najprawdopodobniej był ostatnio piłkarzem GKS-u Bełchatów. Klub na razie nie chce ujawniać jego nazwiska.
Oprócz tajemniczego snajpera, który ma uzupełnić kadrowe braki po odejściu Daniela Ciechańskiego, Gryf w tym sparingu sprawdzał jeszcze dwóch innych zawodników z ekstraklasowej Arki Gdynia – pierwszy to Ukrainiec Andrij Waceba, którego żółto-niebiescy ściągnęli jeszcze latem, ale 21-letni pomocnik nie zadebiutował - czekał na wydanie urzędowego pozwolenia na pracę.
Drugi z testowanych to Anglik Rashid Yussuff, 27-letni skrzydłowy zagrał jesienią w 12 ekstraklasowych meczach Arki, niedawno rozwiązał kontrakt z klubem z Gdyni. Jest wychowankiem Charlton Athletic, grał też między innymi w angielskim AFC Wimbledon.
Co do wyniku, na przerwę Gryfici schodzili z prowadzeniem 2:0, w 32. minucie podwyższył z rzutu karnego Łukasz Nadolski. Bałtyk, który na wiosnę zapowiada walkę o awans do drugiej ligi swój dobry moment miał na początku drugiej połowy, w 53. minucie trafił wypożyczony z Wejherowa Filip Sosnowski, dwie minuty później na 2:2 ustalił Szymon Sadowski. Gryf mógł jeszcze wyjść na prowadzenie, ale swojej drugiej jedenastki w 70. minucie nie wykorzystał tym razem Nadolski.
Dla wejherowian test-mecz z Bałtykiem to siódma zimowa potyczka, w tym szósta bez porażki. Na zakończenie przygotowań piłkarze Jarosława Kotasa zagrają jeszcze z pierwszoligową Bytovią.