18.01.2016 14:00 0 redakcja/KWP Gdańsk
W miniony wtorek (12 stycznia) wieczorem w rejonie przystanku SKM Gdynia Stocznia miało dojść do rozboju, okazało się jednak, że 30-latek sam wymyślił historię o przestępstwie na jego szkodę. Zaalarmował dyżurnego policji o rozboju, opisał fikcyjnych sprawców, przekonywał, że w wyniku przestępstwa utracił telefon komórkowy oraz 700 złotych. Podczas przesłuchania wyjawił, że gotówkę wydał na swoje potrzeby.
Sprawą natychmiast zajęli się kryminalni. Policjanci szczegółowo przeanalizowali informacje przekazane przez poszkodowanego, pracowali w terenie poszukując opisanych napastników. Okoliczności przestępstwa budziły poważne wątpliwości doświadczonych funkcjonariuszy. Policyjne przypuszczenia okazały się trafne. 30-latek w trakcie przesłuchania przyznał, że historię o rozboju sam wymyślił i zgłosił fikcyjne przestępstwo. Rzekomo utraconą gotówkę wydał na własne potrzeby.
Za zgłoszenie o niepopełnionym przestępstwie grozi do 3 lat pozbawienia wolności. O dalszym losie 30-letniego mieszkańca Gdyni zadecyduje prokurator.