17.09.2015 07:40 0
Coraz bardziej prawdopodobna staje się wizja elektrycznego promu, który połączyłby Gdańsk z Półwyspem Helskim. Podczas jednego kursu jednostka mogłaby przetransportować około 80 samochodów oraz 200 pasażerów. Takie rozwiązanie pomogłoby m.in. odciążyć ruch drogowy w letnim sezonie.
Za wykonanie 80-metrowego, elektrycznego promu miałaby odpowiadać jedna z polskich stoczni. Również projekt zostałby zrealizowany przez rodzime biuro projektowe. Zdaniem specjalistów inwestycja może kosztować blisko 40 milionów złotych.
O środki finansowe na realizację projektu zabiegałyby m.in. Urząd Morski w Gdyni, Klaster Logistyczno-Transportowy Północ-Południe, Politechnika Gdańska, Instytut Elektrotechniki, Związek Miast i Gmin Morskich, a także Remontowa Lighting Technologies.
Jak podkreślają pomysłodawcy, prom elektryczny miałby dwie bardzo duże zalety: byłby ekonomiczny i ekologiczny. Podobna jednostka, pierwsza w Europie, została zaprojektowana przez polską firmę Nelton, mającą siedzibę w Pruszczu Gdańskim. Od stycznia 2015 roku prom pływa na norweskiej linii Lavik – Oppedal.
Warto wspomnieć, że w latach 2006-2013 po wodach Zatoki Gdańskiej pływał tramwaj wodny, który finansowany był przez lokalne samorządy. Jednak przez lata współpraca słabła, rosły koszty, a w 2013 roku ostatnie samorządy wycofały się z projektu. Wówczas połączenie przestało istnieć.
O koncepcji promu łączącego Hel z Gdańskiem mówi się od lat. Temat poruszano również podczas targów Baltexpo 2015.