Gdy serce przestaje funkcjonować prawidłowo natleniona krew nie dociera do mózgu. Poszkodowany nagle traci przytomność i przestaje oddychać. Niedotlenione komórki centralnego ośrodka nerwowego zaczynają obumierać po zaledwie 4 minutach. Świadkowie zdarzenia nie mogą biernie czekać na przyjazd karetki – powinni jak najszybciej rozpocząć uciśnięcia klatki piersiowej, by krew trafiła do mózgu i podtrzymała jego czynności życiowe. Kluczowe jest także jak najszybsze użycie defibrylatora AED (ang. Automated External Defibrillator).
Urządzenie krok po kroku jasnymi komendami poprowadzi osobę udzielającą pomocy. Urządzenie dokona analizy pracy serca i tylko w uzasadnionym przypadku dokona defibrylacji – dostarczy impuls elektryczny do serca zatrzymując jego chaotyczną pracę. Według badań Europejskiej Rady Resuscytacji szybkie rozpoczęcie uciśnięć klatki piersiowej i wczesna defibrylacja zwiększa przeżywalność ofiar nagłego zatrzymania krążenia (NZK) nawet powyżej 75%.
Z tego powodu w Polsce, podobnie jak na całym świecie, powszechny dostęp do automatycznych defibrylatorów zewnętrznych staje się obowiązującym standardem. Zgodnie z wytycznymi międzynarodowych organizacji (ILCOR/AHA/ERC) defibrylatory powinny znajdować się tam, gdzie prawdopodobieństwo NZK jest największe ze względu na duże skupisko ludzi lub występowanie czynników ryzyka: w obiektach komunikacji, w urzędach, halach sportowych czy biurowcach.
Modelowy program Publicznego Dostępu do AED (PAD – ang. Public Access Defibrillation) zakłada takie rozmieszczenie urządzeń, by umożliwić skorzystanie z nich w czasie poniżej 4 minut.
W Wejherowie są 4 defibrylatory AED:
Dlaczego w naszym Wejherowie nie możemy mieć dostępu do tak ważnego urządzenia, który ratuje życie, czemu nie ma go na dworcach czy też w Filharmonii Kaszubskiej? Czy nie powinien też znaleźć się w okolicach parku?