Aż dziewięciu nietrzeźwych rybaków było na trzech kutrach, które przed wyjściem w morze skontrolowali w środę we Władysławowie funkcjonariusze Straży Granicznej. Na jednostce łotewskiej była to połowa załogi, po trzech nietrzeźwych mężczyzn przebywało na pokładach dwóch polskich kutrów. Jednostki dopiero dziś mogły opuścić port.
- Najpierw do kontroli granicznej zgłosił się kuter łotewski. Kiedy strażnicy graniczni weszli na jego pokład, od jednego z załogantów wyczuli woń alkoholu. Kontrola trzeźwości rybaków wykazała, że aż połowa spośród sześcioosobowej załogi była nietrzeźwa. Mężczyźni mieli od 0,5 do przeszło 1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - informuje por. SG Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Kilka godzin później strażnicy graniczni udali się na kontrolę graniczną jednostki polskiej.
- Jak się okazało, wśród siedmiu mężczyzn trzech było nietrzeźwych. Załoganci mieli odpowiednio od 0,5 do przeszło 2 promili alkoholu. Podobnie było w przypadku kolejnego polskiego kutra, który wieczorem zamierzał wyruszyć w rejs. Na cztery osoby załogi trzy były nietrzeźwe, miały od 1 do prawie 2,5 promila - dodaje por. SG Andrzej Juźwiak.
O nieprawidłowościach został poinformowany bosman portu, który nie zezwolił jednostkom na wyjście w morze. Kutry dopiero w czwartek opuściły port.