03.10.2014 14:01 0
Rozpoznanie jednostek nawodnych, obrona morskich szlaków komunikacyjnych przed atakami okrętu podwodnego oraz prowadzenie operacji poszukiwawczo – ratowniczych to główne zadania lotnictwa morskiego w kończących się dzisiaj manewrach „Anakonda 2014”. Przez kilka dni morską operację obroną wspierały dwa samoloty patrolowe Bryza, para śmigłowców Mi-14PŁ a także śmigłowiec pokładowy SH-2G i ratowniczy W-3RM.
Od początku morskiej operacji obronnej prowadzonej w ramach manewrów Sił Zbrojnych RP „Anakonda 2014” operujące w morzu siły w skład których wchodziła fregata rakietowa, korweta zwalczania okrętów podwodnych, okręt rakietowy, okręt ratowniczy, zbiornikowiec oraz pomocnicze jednostki pływające wspierały z powietrza samoloty i śmigłowce Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.
Załogi samolotów patrolowych Bryza prowadziły rozpoznanie wyznaczonych akwenów i identyfikacje jednostek nawodnych, przekazywały fregacie dane potencjalnych celów do przeprowadzenia ataku rakietowego a także zabezpieczały strzelanie artyleryjskie zrzucając bombę oświetlającą imitującą cel powietrzny. Głównym zadaniem załóg śmigłowców Mi-14PŁ oraz SH-2G była prowadzona w warunkach nocnych operacja obrony jednostek nawodnych i morskich szlaków komunikacyjnych przed działaniami okrętu podwodnego. To zadanie realizowane było we współpracy z fregatą ORP „Gen. T. Kościuszko” oraz korwetą ORP „Kaszub”. Podobnie jak samoloty patrolowe, śmigłowiec SH-2G wykonywał również zadania rozpoznania jednostek nawodnych i wskazywania celów na rzecz okrętu rakietowego ORP „Grom”. Z kolei śmigłowiec W-3RM uczestniczył w operacjach SAR (ang. Search and Rescue - poszukiwania i ratownictwa) we współpracy ze zbiornikowcem ORP „Bałtyk” oraz okrętem ratowniczym ORP „Lech”. W ramach tego elementu ćwiczenia prowadzono poszukiwania rozbitków na morzu oraz ewakuowano poszkodowanych z pokładu jednostek pływających.
Wspierając działania okrętów uczestniczących w ćwiczeniu załogi samolotów i śmigłowców BLMW spędziły w powietrzu ponad 30 godzin.