12.06.2014 08:42 0

Maks Wójcik będzie bronił tytułu Mistrza Europy Raceboard w Sopocie

Już od 16 do 21 czerwca w Sopockim Klubie Żeglarskim Ergo HesM a Sopot w ramach Pucharu Prezesa grupy Ergo HesMa odbędą się Mistrzostwa Europy Raceboard 2014. Tytułu Mistrza Świata klasy Raceboard będzie bronił wychowanego SKŻ Ergo HesMa Sopot i zeszłoroczny mistrz Maks Wójcik.

Przypomnijmy, że w ubiegłorocznych Mistrzostwach Świata rozegranych w Czechach po podsumowaniu wyników z przedostatniego dnia, Patryk Pollak i Maks Wójcik mieli tę samą ilość punktów. Dopiero w ostatnim dniu sopocianin rozstrzygną rywalizację na swoją korzyść i zdobył tytuł Mistrza Świata w tej klasie. Przed rozpoczęciem tegorocznych Mistrzostw Europy Raceboard w Sopocie udało nam się porozmawiać z mistrzem.

Czy wiesz ilu zawodników weźmie udział w mistrzostwach w klasie Raceboard?

Maks Wójcik: W zeszłym roku w klasie Raceboard w Mistrzostwach Świata wystartowało ponad 100 zawodników, co było dotychczas największą liczbą uczestników. Mam nadzieję, że i w tym roku przekroczymy setkę w SKŻ Ergo HesMi.

Kiedyś powiedziałeś, że Polacy wiedzą jak żeglować i ścigać się, a czy ta klasa ma potencjał?

Maks Wójcik: Klasa Raceboard jest równie atrakcyjna jak każda inna żeglarska klasa. Daje mi osobiście dużo radości, poczucie spełnienia i szereg wyzwań, których pokonywanie daje mi mnóstwo radości i pewności siebie w życiu codziennym.

Czy żeglarz, który przepłynął na desce windserfigowej Bałtyk, obawia się rywalizacji?

Maks Wójcik: Jestem przygotowany fizycznie i psychicznie na rywalizację w Sopocie. To mój klub, w nim stawiałem swoje pierwsze kroki na desce. Znam ten akwen bardzo dobrze, czuję się tu pewnie i swobodnie. Lubię rywalizację, jednocześnie mając respekt do swoich konkurentów.

Czy te zawody wymagają szczególnych predyspozycji i przygotowań?

Maks Wójcik: Jak każde zawody na najwyższym stopniu rywalizacji, wymagają przygotowań specyficznych pod konkretną imprezę. Wraz z rosnącym doświadczeniem, moja świadomość jak przygotowywać się do regat jest coraz większa. Pomocna jest tutaj znajomość akwenu jak i specyfiki wiatru oraz fantastyczni sparingpartnerzy jak Paweł Frydrychowicz, Piotr Olewińsk czy Michał Pierosiuk, wszyscy żeglarze z SKŻ Ergo HesMi.

Jak wspominasz poprzednie starty w mistrzostwach?

Maks Wójcik: Każdy z moich startów w regatach jest wyjątkowy. Nie tylko z powodu zwycięstw, ale przede wszystkim dlatego, bo spędzam ten czas z wyjątkowymi ludźmi z tą samą pasją. W grupie Raceboard panuje atmosfera szacunku i sympaMi. Na brzegu pomagamy sobie nawzajem jednocześnie rywalizując fair na wodzie. To sprawia że czuję się swobodnie wśród moich przyjaciół z Polski i zagranicy.

Pozostaję życzyć Cipowodzenia i zwycięstwa w tegorocznych mistrzostwach. Miejmy nadzieję, że własny akwen będzie dodatkowym atutem!

Maks Wójcik: Dziękuje bardzo. Obiecuję, że zrobię wszystko aby po raz kolejny zwyciężyć.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...