Nietypową kocią interwencję z – niestety – smutnym finałem przeprowadzili funkcjonariusze z Referatu VI w Gdańsku.
Do zdarzenia doszło 17 maja w godzinach porannych. Strażnicy patrolujący teren gdańskich Stogów zostali poformowani, że na ul. Hożej znajduje się kot wiszący na oknie.
Zaskoczeni nietypową sytuacją funkcjonariusze udali się pod wskazane miejsce gdzie faktycznie zobaczyli zjawisko dość niecodzienne – na uchylonym oknie (wysokość II piętra) od strony ulicy wisiał kot. Jego głowa znajdowała się w mieszkaniu, jednak pozostała cześć widoczna była od strony ulicy.
W związku z zaistniałą sytuacją strażnicy skierowali się do mieszkania, w którym znajdowało się zwierzę. Dzwonienie i pukanie do drzwi pozostało bez odpowiedzi jednak na miejscu byli na szczęście życzliwi sąsiedzi, którzy skontaktowali się z lokatorami i poprosili ich o szybki przyjazd.
W międzyczasie funkcjonariusze Straży Miejskiej wezwali na miejsce Straż Pożarną, aby uwolnić kotka z okiennego potrzasku. Po przybyciu na miejsce strażacy skorzystali z kosza na wysięgniku dzięki czemu po chwili udało się uwolnić zwierzątko. Niestety…okazało się, że kotek nie przeżył tego wypadku.
Powyższa sytuacja pokazuje, że niebezpieczeństwo grożące naszym pupilom może czaić się praktycznie wszędzie. Zachęcamy tym samym wszystkich właścicieli zwierząt, by – kierując się refleksją płynąca z powyższego artykułu – zwracali uwagę nawet na miejsca z pozoru niegroźne dla swoich czworonożnych podopiecznych.