15.05.2014 18:32 0

Kozły Poznań podejmą Seahawks Gdynia

W sobotę 17 maja o godzinie 15:00 na mieszczącym się przy ulicy Gdańskiej 1 w Poznaniu boisku MOSiR w meczu szóstej kolejki Topligi Kozły Poznań podejmą Seahawks Gdynia.

Niewiele ponad miesiąc temu, 13 kwietnia w Gdyni, w ramach drugiej kolejki Topligi Jastrzębie podejmowały Kozły. Faworyzowani Seahawks wygrali 36:28, ale aż do czwartej kwarty Kozły przegrywały raptem jednym punktem i miały wielką szansę przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Ogólny bilans starć Kozłów z Jastrzębiami jest bardzo niekorzystny dla drużyny z Wielkopolski. W dotychczasowych 11 spotkaniach poznanianie wygrali tylko raz. Z meczu na mecz gospodarz sobotniego meczu jest coraz bliższy pokonania odwiecznego rywala z Gdyni. 16 czerwca zeszłego roku Kozły przegrały na własnym boisku 12:14. Podobnie jak w ostatnim meczu sobotnich rywali gdynianie zadali decydujący cios w ostatniej kwarcie.

W dotychczasowych dwóch meczach domowych poznanianie wygrali z Sharks i Steelers. Teraz przed Kozłami test innego kalibru. Jastrzębie to jedyna nadal niepokonana drużyna w Toplidze. Dodatkową motywację do wznoszenie się na wyżyny futbolowe dała Seahawks informacja o tym, że IX SuperFinał PLFA 2 sierpnia zostanie rozegrany na Stadionie Miejskim w Gdyni.

Mimo znakomitego początku sezonu Jastrzębie pamiętają nie tylko spotkanie sprzed miesiąca, ale także mecze sprzed lat. - Patrząc na naszą rywalizację z poprzednich lat, a nawet tego sezonu, gra Kozłów nam nie leży. Wynika to z tego, że to bardzo dobra drużyna. Nie wiem co stało się, że poznanianie tak gładko przegrali z Panthers. Już w 2009 roku Kozły awansowały, między innymi naszym kosztem, do play-offs. Siłą tegorocznej drużyny naszych rywali jest to, że do solidnych, doświadczonych polskich zawodników dołączyli dobrze uzupełniający skład Amerykanie - komplementuje Kozły Maciej Cetnerowski, trener Seahawks Gdynia.

  • Znamy potencjał Seahawks, wiemy jak są mocni i dlatego byliśmy bardzo zmotywowani miesiąc temu. To poskutkowało dobrą grą. Tamta porażka z Jastrzębiami była dla nas zimnym prysznicem, ale jej już nie rozpamiętujemy. Traktujemy ją jako wypadek przy pracy - mówi Marcin Śniadecki, menedżer Kozłów Poznań.

Dwa tygodnie gdynianie zakończyli mini-tour po stolicy. Mimo iż dosyć łatwo poradzili sobie z Warsaw Sharks, to pozwolili rywalom zdobyć 20 punktów. Dla Rekinów to najlepszy wynik w tym sezonie. - Do każdego meczu przygotowujemy się indywidualnie próbując wykorzystać słabości przeciwnika widocznie na zapisie wideo. Sharks to inna drużyna niż Kozły, więc podczas spotkania z warszawianami nie było sposobności testować ustawień na sobotni mecz - komentuje Cetnerowski.

Dla jakości kolejnej edycji wielkopolsko-pomorskiej batalii świetną informacją jest to, że oba zespoły przystąpią do meczu w najsilniejszych składach. Mimo zupełnie nieudanego meczu z wrocławskimi Panterami Kozły przystąpią do spotkania z liderem z bojowym nastawieniem - Nie mamy kompleksu Jastrzębi. W zeszłym roku w meczu domowym byliśmy blisko wygranej, w tym w Gdyni znowu nam mało zabrakło. Przed sobotnią potyczką myślimy, że chyba do trzech razy sztuka. Chcemy odesłać Jastrzębie do domu bez punktów - zapowiada Śniadecki.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...