Ważny mecz z sąsiadem z ligowej tabeli rozegrają w środę podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego. Piłkarze Gryfa Wejherowo o godzinie 17.00 podejmą Raków Częstochowa, z którym jesienią przegrali. Tym razem podobnego rezultatu nikt nie bierze pod uwagę. - Musimy popracować nad tym, aby nie tracić głupich bramek, wtedy będzie szansa na punkty w środę – mówił jeszcze po meczu z Bytovią trener Grzegorz Niciński.
Wejherowianie po trzech zwycięstwach z rzędu ulegli w Wielką Sobotę Bytovii Bytów 1:3, ale szansę na rehabilitację mają już w środę. Z najbliższym rywalem żółto-czarni mają rachunki do wyrównania. Jesienią w Częstochowie Gryf uległ gospodarzom 1:3, choć wynik nie odzwierciedlał tego co działo się na boisku.
W środę takiego rezultatu nikt w Wejherowie sobie nie wyobraża. Żółto-czarni odrobili już sporo strat i zdołali już nawet raz uciec ponad strefę spadkową. Bezpieczne miejsce zajmuje teraz Raków, więc środowe spotkanie nabiera jeszcze większego znaczenia.
Początek spotkanie o godzinie 17.00.
Trener Grzegorz Niciński nie ma problemów kadrowych. Zdrowi są wszyscy zawodnicy, więc szkoleniowiec będzie mógł do gry desygnować najsilniejszą jedenastkę.