Jeśli pogodna nie pokrzyżuje planów to za nie całe trzy tygodnie będziemy już po pierwszym meczu ligowym Gryfa na wiosnę. Wejherowianie właśnie wchodzą w ostatnią fazę przygotowań. Póki co kibice mogą być zadowoleni, gdyż żółto-czarni w meczach kontrolnych gromią kolejnych przeciwników.
Oczywiście często powtarza się, że mecze sparingowe nie mają tak dużego znaczenia. Jednak odniesione zwycięstwa nawet w meczach kontrolnych powodują, że w zespole rośnie pewność siebie i widać, że ciężka praca na treningach ma sens.
Podopieczni trenera Grzegorz Nicińskiego przegrali zimą tylko dwa mecze: z Wisłą Płock i Jagiellonią Białystok. Ograli m.in. Lechię Gdańsk i Arkę Gdynia, a w ostatnich meczach z III-ligowcami pokazują zdecydowaną wyższość. Jeśli taką dyspozycję utrzymają do 8 marca, to o wynik rywalizacji z Górnikiem w Wałbrzychu możemy być spokojni.
Żółto-czarni od poniedziałku rozpoczęli kolejny etap przygotowań. Z treningu na trening obciążenia będą już co raz mniejsze, a pracę nad wytrzymałością i siłą zastąpi szlifowanie techniki, a także taktyki. Będą to na pewno zdecydowanie przyjemniejsze zajęcia dla zawodników, którzy do tej pory sporo czasu spędzali na siłowni i w hali wejherowskiego „energetyka”. Jeszcze w poniedziałek piłkarzy Gryfa można było spotkać w wejherowskim parku. We wtorek i środę sztab szkoleniowy zaplanował zajęcia na hali, a czwartek i piątek Gryf trenował będzie tradycyjnie w Gdyni na boisku Checzy.
Przedostatni już mecz kontrolny żółto-czarni rozegrają w sobotę, a rywalem w Gdyni będzie III-ligowy Bałtyk. Początek meczu na Narodowym Stadionie Rugby o godzinie 11.00.