Radni Władysławowa zaskarżą decyzję wojewody w sprawie unieważnienia uchwały dotyczącej ulicy Sportowej z 27 listopada 2013 roku. Chodzi o jeden z najatrakcyjniejszych terenów w mieście, który pozostał w rękach Wojewódzkiego Zrzeszenia Handlu i Usług, pomimo wpłynięcia drugiej oferty. Sprawa trafi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ponadto przegłosowali też, wzbudzający kontrowersje, plan zagospodarowania przestrzennego dla obszaru od ul. Gdańskiej do Zatoki.
Prace, które miały na celu utworzenie planu zagospodarowania przestrzennego trwały 10 lat. Chodzi mianowicie o teren między ulicami Gdańską, Bohaterów Kaszubskich i granicą Władysławowa do Zatoki.
Kontrowersje wzbudza fakt, że główną jego funkcją będzie funkcja zieleni urządzonej.
Swojego oburzenia nie kryją mieszkańcy miasta.
Znaczną część terenów objętych uchwalonym planem zajmuje rezerwat przyrody Słone Łąki, na którym też nie można nic już budować.
Innego zdania jest burmistrz miasta, powołując się tym samym między innymi na konstytucję.
Dziś obszar od ulicy Gdańskiej jest nieurządzony. W dokumentach obszar ten zaznaczony jest na dokumentach jako ten, który posiada liczne walory widokowe o które warto zabiegać.
Mieszkańcy Władysławowa twierdzą, że są krzywdzeni. Powstał zatem komitet protestacyjny, który skarży plan do Ministerstwa Środowiska. Podczas sesji przegłosowano, że decyzja wojewody w sprawie unieważnienia uchwały dotyczącej ulicy Sportowej trafi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.