Gdyńska prokuratura prowadzi dochodzenie ws. nieprawidłowości we władysławowskiej spółce Abruko. Nadużyć uprawnień i niedopełnienia obowiązków miał się dopuścić obecny prezes spółki Tomasz Bojar-Fijałkowski oraz burmistrz miasta Władysławowa Grażyna Cern. Zawiadomienie o możliwości popełnia przestępstwa złożyła Najwyższa Izba Kontroli.
Prokuratura z Gdyni sprawdza czy w przeciągu trzech ostatnich lat w Abruko dochodziło do przestępstw finansowych podczas zlecania i rozliczania usług.
Sprawa dotyczy działalności komunalnej firmy w okresie od 2010 do 2013 roku. Przyjrzeli jej się kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli i stworzyli raport w którym wskazali szereg nieprawidłowości. Dotyczą one między innymi likwidacji w Abruko działu kadr i księgowości i przeniesienie ich do specjalnie powołanej spółki AECO. Działanie to miało spowodować znaczny wzrost kosztów administracyjnych i księgowych.
Raport NIK został opublikowany w lipcu 2013 roku. Prokuratura swoje śledztwo wszczęła 5 listopada. Do dziś nikomu nie postawiła zarzutów, ale i nie przesłuchała osób wskazanych w zawiadomieniu jako potencjalnych sprawców.
Sprawa dotyczy władz spółki i zarządu, natomiast miasto jest kierowane jednoosobowo przez burmistrza miasta Władysławowa i zgodnie z zasadą to burmistrz miasta odpowiada za ewentualne zaniechania jako właściciel takiej spółki - dodaje Witold Niesiołowski.
Żadnych wyjaśnień nie składałam i jeżeli prokurator sobie tylko zażyczy to wiadomo, będę musiała takie wyjaśnienie złożyć - wyjaśnia Grażyna Cern, burmistrz miasta Władysławowo.
W swoim raporcie kontrolerzy wskazują też na nieprawidłowy nadzór burmistrza nad spółką, co miało przyczynić się do powstania w niej szkody finansowej.
Śledztwo w sprawie prowadzone jest w oparciu o artykuł 296 kodeksu karnego, mówiący o wyrządzeniu szkody majątkowej wielkich rozmiarów, nadużyciu uprawnień i niedopełnieniu obowiązków.