Trzykrotnie w ostatnim tygodniu musiała interweniować Straż Graniczna na gdańskim lotnisku wobec agresywnych pasażerów. Dwóch z nich było pod wpływem alkoholu.
Kapitan samolotu lecącego z Oslo zgłosił wczoraj strażnikom granicznym, że na pokładzie jest pasażer, który nie wykonuje poleceń obsługi i swoim zachowaniem zagraża innym uczestnikom lotu. Mężczyzna w trakcie podejścia maszyny do lądowania był agresywny, według relacji innych pasażerów, na pokładzie miało nawet dojść do przepychanek i rękoczynów.
Jak ustalili funkcjonariusze, krewkim pasażerem był 30-letni mieszkaniec Białegostoku. Dobrowolnie opuścił on samolot, jednak w czasie doprowadzania do Placówki Straży Granicznej w Gdańsku Rębiechowie stawiał czynny opór. Strażnicy graniczni musieli go obezwładnić i zakuć w kajdanki. Okazało się, że mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Za naruszenie Prawa Lotniczego został po wytrzeźwieniu ukarany trzystuzłotowym mandatem.
Z kolei we wtorek jeden z pasażerów został wycofany z lotu do Trondheim. Kapitan samolotu uznał, że mężczyzna jest zbyt pijany, by mógł lecieć. Nie chciał on opuścić strefy zastrzeżonej, musieli interweniować funkcjonariusze Straży Granicznej. Mężczyzna był tak pijany, że po wejściu do pojazdu służbowego od razu zasnął. Nie był nawet w stanie dmuchać w alkomat.
Natomiast w ubiegłym tygodniu mandatem zakończyła się podróż z Oslo 31-letniego mieszkańca powiatu wejherowskiego (cztraj: Awantura i wyzwiska na pokladzie samolotu). Zdaniem kapitana samolotu mężczyzna nie wykonywał poleceń obsługi i był wulgarny. Również interweniowali funkcjonariusze Straży Granicznej. Pasażer dobrowolnie opuścił pokład i przyznał, że postępował bardzo niestosownie. Za naruszenie Prawa Lotniczego strażnicy graniczni ukarali go dwustuzłotowym mandatem.
Od początku roku na gdańskim lotnisku strażnicy graniczni interweniowali już dziewięć razy wobec awanturujących się pasażerów.
źródło: Komenda Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku