Prawie w całości zapełnione trybuny i przyjazna atmosfera pomiędzy kibicami dwóch grających na boisku drużyn w Gdyni spowodowały powstanie niezwykłego wydarzenia sportowego. Arka zremisowała z Cracovią 1:1. Dobry występ zaliczył Marcin Radziewicz.
Obie drużyny postawiły na techniczny futbol. Mimo remisu 1:1 to Arka pokazała się na boisku z lepszej strony.
Myślę, że oba zespoły dorównały poziomem oprawie tego widowiska. Uważam Cracovię za drużynę bardzo dojrzałą, ale to my stworzyliśmy więcej dogodnych sytuacji. Szkoda, że brak koncentracji na początku drugiej połowy spowodował utratę gola i kosztował nas stratę dwóch punktów. Także życzę Cracovii i trenerowi wszystkiego dobrego - powiedział Paweł Sikora, trener żółto-niebieskich.
Zdawaliśmy sobie sprawę, że przyjeżdżamy na ciężki teren i to się potwierdziło. Mecz źle się dla nas ułożył, bo straciliśmy bramkę. Na szczęście w przerwie zawodnicy się zmobilizowali i szybko udało się wyrównać. Remis jest wynikiem sprawiedliwym. Cieszę się z tego jednego punktu, bo podkreślam, że zdobyliśmy go w meczu z ciężkim przeciwnikiem. Arce życzę cały czas bardzo dobrze i wierzę, że szybko wróci do ekstraklasy - mówił podczas konferencji Wojciech Stawowy, trener Cracovii.
Dzięki przyjaźni obu drużyn remis nie okazał się aż tak krzywdzący dla zawodników z Gdyni.