11.03.2013 09:10 0

Gryf Orlex: Pewne zwycięstwo w zimowej scenerii

www.gryfwejherowo.com.pl

Gryf Orlex przy ciągle padającym śniegu i silnym wietrze pewnie pokonał IV-ligowe KS Chwaszczyno 4:0. Sparing rozegrano zamiast przełożonego meczu z Jarotą Jarocin.

Przyjeżdżający na zbiórkę przedmeczową do Gdyni Witomina piłkarze Gryfa Orlex widzieli jeszcze zielone boisko. Wychodząc na rozgrzewkę nie było o tym już mowy. Silne opady śniegu spowodowały, że obie drużyny miały trudne warunki do gry.

Trener Dariusz Mierzejewski desygnował od pierwszej minuty identyczną jedenastkę jak w zeszłotygodniowym sparingu z Lechią Gdańsk. Żółto-czarni zaatakowali od samego początku i już w 4 minucie objęli prowadzenie. Rafał Siemaszko wykorzystał nieporozumienie w szeregach IV-ligowca i z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem rywali.

Jednobramkowym prowadzeniem Gryfa Orlex zakończyła się pierwsza połowa, choć wynik powinien być zdecydowanie wyższy. Wejherowianie mieli bowiem kilka dogodnych okazji podbramkowych. Sytuacji nie wykorzystali m.in. Siemaszko oraz Jakub Kaszuba, którego strzały z bliskiej odległości dwukrotnie blokowali obrońcy KS Chwaszczyno. Swoje okazje mieli również Piotr Kołc, Marcin Warcholak, Mateusz Łuczak i Łukasz Krzemiński.

W przerwie sztab szkoleniowy zdecydował się wprowadzić na boisko trzech nowych zawodników. Po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją zagrał Adrian Kochanek. Od 46 minuty oglądaliśmy także Łukasza Wiśniewskiego i Patryka Szlasa.

Bohaterem pierwszej akcji po przerwie został jednak Michał Skwiercz. Środkowy obrońca w 48 minucie okazał się najsprytniejszy w polu karnym rywali i podwyższył prowadzenie Gryfa Orlex na 2:0.

To nie był koniec goli w niedzielnym sparingu. Żółto-czarni z każdą minutą stwarzali sobie coraz więcej okazji podbramkowych. Próbowali Patryk Szlas, znów Łuczak, także wprowadzony w trakcie drugiej połowy Maciej Szymański. Wejherowianie próbowali akcji oskrzydlających i prostopadłych podań. Jedno z nich pozwoliło podopiecznym Dariusza Mierzejewskiego podwyższyć na 3:0. Łuczak zagrał prostopadłą piłkę do wychodzącego na wolne pole Wiśniewskiego a ten minął bramkarza rywali i umieścił piłkę w pustej bramce.

Wynik ustalił w 86 minucie Kołc. Kapitan Gryfa Orlex bez problemów wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Łuczaku. Ostatecznie wejherowianie wygrali 4:0 i wypada żałować, że inauguracyjny mecz z Jarotą został przełożony.

Gryf Orlex – KS Chwaszczyno 4:0 (1:0)

Bramki: Siemaszko 2’, Skwiercz 48’, Wiśniewski 70’, Kołc 86’

Gryf Orlex: Duda – Krzemiński, Kostuch (46’Kochanek), Skwiercz, Stefanowicz (75’Bank) – Kołc, Dąbrowski (46’Wiśniewski), Siemaszko (60’Szymański), Warcholak (70’Więcek), Łuczak – Kaszuba (46’Szlas)


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...