Niedożywione dzieci to powszechny problem. Jednak mało kto spodziewał się, że na Pomorzu skala tego zjawiska jest aż taka wysoka. W ogólnopolskim raporcie województwo pomorskie znalazło się na drugim miejscu. Oznacza to, że prawie 100 tys. dzieci z regionu może cierpieć z powodu głodu.
Badanie „Głód i niedożywienie dzieci w Polsce” przeprowadzono na zlecenie Polskiej Fundacji Pomocy Dzieciom „Maciuś”. Wykazało, że w całym kraju aż 800 tys. dzieci z klas 1-3 w ciągu dnia nie je obiadu lub innego posiłku.
Skutkiem niedożywiania u uczniów szkół podstawowych są też kłopoty w nauce. Dzieci nie przyznają się jednak, że czują głód. Rozwiązaniem są programy dożywiania, które działają w wielu szkołach w całym kraju.
Nasza Fundacja sfinansowała już ponad 1 300 000 bezpłatnych posiłków dla najuboższych dzieci w szkołach – mówi Grzegorz Janiak, Prezes Polskiej Fundacji Pomocy Dzieciom „Maciuś” – Żeby pomoc do dziecka dotarła niezbędna jest wrażliwość dorosłych. Proszę pamiętać, że głód spowodowany ubóstwem to sprawa wstydliwa. Dziecko samo nie poprosi o pomoc - muszą zareagować nauczyciele, pedagodzy szkolni lub sąsiedzi. Bardzo proszę: nie bądźcie Państwo obojętni.
Realizujemy przede wszystkim pogram dożywiania z Ministerstwa. Ponadto ze środków samorządowych finansujemy program „Mleko w szkole” – mówi Ewa Zarębińska-Szczodra, kierownik GOPS w Wejherowie.
Na terenie Wejherowa również działa program rządowy „Pomoc państwa w zakresie dożywiania”. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Wejherowie udzielił pomocy 706 uczniom z 371 rodzin. Dożywanie odbywa się m.in. w Szkole Podstawowej Nr 6 oraz w Gimnazjum Nr 1.
Największy problem z głodem występuje w dużych miastach. Najmniejszy w społecznościach wiejskich, gdzie ludzie lepiej się znają i szybciej reagują.
mat.pfpd.org