Wracamy ze sprawą, która wzbudziła ogromne poruszenie wśród naszych czytelników. Nowoczesny rejestrator na Rodzie Solidarności od miesiąca nagrywa czy na tym bardzo niebezpiecznym skrzyżowaniu łamane są przepisy ruchu drogowego.
19 grudnia pisaliśmy (TUTAJ), że na Rondzie Solidarności pojawił się nowoczesny „fotoradar”. Podobne urządzenia działają jeszcze w trzech innych miastach w Polsce. Początkowo na skrzyżowaniu zamontowano dwie kamery, które przez całą dobę rejestrowały zachowanie kierowców. Obecnie działają już cztery kamery o lepszej jakości.
Inteligenty System Ewidencji Kierowców i Pojazdów nadal jest w fazie testów. Najprawdopodobniej próbny etap zakończy się za kilka dni. Niewykluczone zatem, że niebawem pierwsze osoby otrzymają mandaty za złamanie przepisów właśnie na tym skrzyżowaniu.
Jak wykazała analiza przeprowadzona przez KPP w Wejherowie, najwięcej wykroczeń na Rondzie Solidarności popełniali kierowcy samochodów ciężarowych, którzy przejeżdżali na czerwonym świetle, licząc że „zdążą”. Takie zachowanie często było przyczynną wypadków i dlatego też podjęto decyzję o zamontowania specjalnego rejestratora.
Miasto Wejherowo zawarło umowę z Instytutem Badawczym Dróg i Mostów w Warszawie, system bowiem ma służyć przede wszystkim celom badawczym. Zdjęcia z Ronda Solidarności drogą radiową trafiają do Instytutu w Warszawie, a stamtąd, po ujawnieniu wykroczenia, będą przesyłane do wejherowskiej Straży Miejskiej.
Fotorejestrator na rondzie nie mierzy prędkości, jego zadaniem jest ustalenie przyczyn zdarzeń drogowych w tym punkcie oraz zastosowanie określonych rozwiązań, by do nich nie dochodziło. Takim rozwiązaniem może być np. zmiana synchronizacji świateł. Wnioski, jakie wyciągnie Instytut Badawczy Dróg i Mostów z obserwacji skrzyżowania, mają przyczynić się do wzrostu bezpieczeństwa i poprawy sytuacji komunikacyjnej na „wylotówce” z Wejherowa.