13.11.2012 12:15 0

Co dalej z Polską Marynarką Wojenną?

www.mw.mil.pl

Polska Marynarka Wojenna wymaga znacznego dofinansowania. Ten rodzaj wojsk broniących wolnego dostępu Polski do morza potrzebuje około 10 mld złotych, inaczej grozi mu pełnienie jedynie funkcji reprezentacyjnej.

W Polskiej Marynarce Wojennej już od dawna nie dzieje się dobrze. W czasie II wojny światowej heroiczni marynarze poświęcali swoje życie za Polskę i wolny dostęp do morza. Wówczas były do tego możliwości. Polska posiadała jedną z najnowocześniejszych flot w Europie. Przy budowaniu podwalin Marynarki Wojennej Polski Odrodzonej niezbędne stały się takie osobistości jak wiceadmirał Kazimierz Porębski czy wiceadmirał Jerzy Świrski.

Obecnie Marynarce Wojennej brakuje nowoczesnych technologii i nowego sprzętu. Okazuje się, że średnia wieku floty to 30 lat, a znaczna część z eksploatowanych jeszcze statków powinna już dawno znaleźć się w muzeum. Wiadomo, że do 2016 roku większość z nich wycofana ma zostać z użytku. PMW potrzebuje zatem 10 mld złotych na modernizację, inaczej Polska będzie chyba jedynym państwem, które ma dostęp do morza, a nie posiada sił zbrojnych przeznaczonych do jego ochrony.

  • Wiadomo, że na Bałtyku nigdy nasze państwo nie będzie mocarstwem, ale Marynarkę Wojenną musimy mieć. Inaczej zagrożone może być bezpieczeństwo naszego państwa, bezpieczeństwo Polski. Niemcy mimo, że mają porównywalną długość linii brzegowej to prawie 3,5 raza większy potencjał w tej dziedzinie – uważa Patrycja, absolwentka Akademii Marynarki Wojennej, specjalizująca się w historii MW.

Marynarka Wojenna to nie tylko okręty. To również samoloty, których zakup bądź modernizacja jest konieczna.

Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiedziało, że do 2030 roku MW ma uzyskać trzy nowe okręty podwodne, trzy okręty patrolowe i trzy okręty obrony wybrzeża. Ogólny koszt zakupu tych jednostek to 7 mld złotych. Nie wiadomo jednak czy plany te skończą się jedynie na zapowiedziach. Obecnie bowiem w ciągu jednego roku wydatki na ten rodzaj wojsk z pewnością nie przekraczają 1 mld złotych.

Okręty podwodne, które powstają w niemieckiej stoczni HDW do 2020 roku budzą sprzeciw Fracuzów i Holendrów. Ci twierdzą, że Polska nie przeprowadziła procedur przetargowych. Ogromnym błędem może się okazać brak dostępu do technologii mimo iż Polska zakupuje całościowy produkt. Nowe zamówienia dla Stoczni Marynarki Wojennej byłyby możliwe przy wcieleniu w życie oferty francuskiej. Bardziej racjonalny wydaje się zakup technologii dla polskich firm i przemysłu zbrojeniowego.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...