18.08.2016 14:45 0 Redakcja
Przez blisko półtora roku błąkał się po Zaworach (pow. kartuski) i okolicy, latem dokarmiali go wczasowicze, a zimą podkradał jedzenie innym zwierzętom. Był płochliwy, niedożywiony i coraz bardziej skołtuniony. To wszystko spowodowało, że bał się kontaktu z człowiekiem. Dziś Zaworek jest zupełnie innym psem.
Źródło: facebook.com/schronisko.dabrowka/
Źródło: facebook.com/schronisko.dabrowka/
Źródło: facebook.com/schronisko.dabrowka/
Źródło: facebook.com/schronisko.dabrowka/
Źródło: facebook.com/schronisko.dabrowka/
Źródło: facebook.com/schronisko.dabrowka/
Źródło: facebook.com/schronisko.dabrowka/
Źródło: facebook.com/schronisko.dabrowka/
Źródło: facebook.com/schronisko.dabrowka/
Źródło: facebook.com/schronisko.dabrowka/
Pracownicy Schroniska w Dąbrówce oraz okoliczni mieszkańcy przez kilka miesięcy próbowali złapać błąkającego się psiaka, jednak strach zwierzęcia był tak silny, że owe starania nie przynosiły rezultatów.
Początkowo pies był bardzo nieufny, jednak już po kilku godzinach całkowicie się otworzył. Ponadto, dzięki nieodpłatnej pomocy, którą zaoferował salon pielęgnacji psów i kotów "Cztery Łapy" z Bolszewa, Zaworek przestał przypominać kłębek sierści.
Zdaniem weterynarza pies ma około pięciu lat, a jego kondycja, z wyjątkiem stanu zębów, jest dobra. Wkrótce, po zakończeniu kwarantanny w schronisku, Zaworek trafi do nowego domu.
Osoby zainteresowane adopcją psów lub kotów mogą się zgłaszać do schroniska OTOZ Animals w Dąbrówce od poniedziałku do piątku w godzinach od 10.30 do 17.00 oraz w weekendy od 10.30 do 15.00.