Wszyscy szykujemy się do świątecznej uczty. W pospiechu robimy zakupy. Podczas Wielkanocy jajka są obowiązkowe. Ale czy wiemy skąd pochodzą?
Mało kto wyobraża sobie Święta Wielkanocne bez jajek. W tym okresie potrzeba ich znacznie więcej, bo zrobić przecież trzeba pisanki, sałatkę jarzynową oraz żurek, no i zabraknąć nie może tradycyjnych jajek w majonezie. Zanim jednak włożymy do sklepowego koszyka kolejny tuzin, zwróćmy uwagę na oznaczenia. Bo możemy nieumyślnie wspierać znęcanie się nad zwierzętami.
Każde jajko posiada kod identyfikujący, jego pierwsza cyfra odnosi się do sposobu hodowli niosek. Wyróżnia się cztery formy. „0” oznacza chów ekologiczny, czyli taki w którym kura żywiona jest ekologicznymi paszami. „1” to chów wolnowybiegowy, czyli ze stałym dostępem do wybiegu. Cyfrą „2” znakowany jest chów ściółkowy - mimo iż ptaki nie mają wybiegu na stałym powietrzu, mogą swobodnie poruszać się po kurniku. Natomiast „3” to chów klatkowy, który od wielu lat jest krytykowany przez obrońców zwierząt. Kury przetrzymywane są bowiem w ciasnych klatach, a jako pożywienie podaje im się chemicznie zmodyfikowaną paszę.