05.10.2024 11:00 6 TS/7PBOT
Po powodzi, która dotknęła Stronie Śląskie i okoliczne miejscowości na Dolnym Śląsku, rozpoczęła się wielka operacja ratunkowa. W centrum działań znalazł się zespół CIMIC, czyli Civil-Military Cooperation, który współpracuje z cywilami, by pomóc w odbudowie po powodzi. Wśród członków tego zespołu jest podporucznik Marta z 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
CIMIC, znany z misji zagranicznych, gdzie wojska NATO wspierały odbudowę terenów po konfliktach zbrojnych, teraz działa na rodzimym gruncie. Po decyzji dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej, zespoły CIMIC zostały skierowane do rejonów dotkniętych powodzią, w ramach operacji Feniks. Skala zniszczeń, jakie przyniósł żywioł, przypomina skutki wojny – zniszczone domy, drogi, kanalizacja oraz setki osób, które straciły cały dorobek życia.
Podporucznik Marta, działająca w zespole CIMIC na Dolnym Śląsku, wspomina:
— Praca tutaj trwa 24 godziny na dobę. Na początku zajmowaliśmy się odblokowywaniem dróg, usuwaniem błota i gruzu. Teraz, choć potrzeby się zmieniają, wciąż mamy mnóstwo do zrobienia - mówi podporucznik z pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Zespół CIMIC przemierza miasta i wsie, kontaktując się z mieszkańcami i analizując ich potrzeby. Wojsko dystrybuuje wodę pitną, środki czystości oraz inne niezbędne zasoby. W szczególności starają się dotrzeć do starszych i samotnych osób, które potrzebują wsparcia nie tylko materialnego, ale i psychologicznego. Żołnierze z WOT, w tym Marta, udzielają także pomocy medycznej, a w razie potrzeby organizują transport do specjalistów.
Jednym z priorytetów działań CIMIC jest odbudowa zniszczonego przedszkola w Stroniu Śląskim. W przedsięwzięcie zaangażowało się Wojsko Obrony Terytorialnej oraz Ministerstwo Obrony Narodowej, a całość wspiera dowódca WOT, generał Stańczyk. Dzięki tym działaniom, dzieci z regionu będą mogły wrócić do swojej codzienności.
Mieszkańcy terenów popowodziowych okazują ogromną wdzięczność żołnierzom WOT.
— To, co robimy, jest doceniane. Spotykamy się z serdecznością na każdym kroku. Szczególnie wzruszają nas podziękowania od dzieci - opowiada Marta.
Choć wielu żołnierzy przybyło z odległych regionów Polski, to właśnie tu na południu kraju odnajdują sens swojej służby. Żołnierze wiedzą, że ich zadaniem jest pomoc i odbudowa – i nie opuszczą tego miejsca, dopóki misja Feniks nie zostanie zakończona.