03.06.2022 09:00 6 PM/Wojciech Bajerowski
Najprawdopodobniej nie powiódł się jego pierwszy lot lub został zdmuchnięty przez wiatr z platformy przy gnieździe - wystraszonego, młodego sokoła zauważyli na ziemi pracownicy Koksika w Redzie. Ptak ukrył się w jednym z zakamarków obiektu i nie wykazywał chęci do ponownego lotu.
Do zdarzenia doszło w czwartek (2 czerwca) w Redzie na Koksiku, gdzie znajduje się gniazdo sokołów Koksinki i Kaszuba. Przypomnijmy, że w tym sezonie wykluły się dwa pisklęta - Dôka i Szëmich. Młode obecnie uczą się latać, jedno z nich, nie wiadomo w jaki sposób, znalazło się na ziemi. Musieli interweniować opiekunowie gniazda.
— Pan Jarosław Kubera - prezes Koksika, niezwłocznie powiadomił o tej sytuacji członków Stowarzyszenia Na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół". Po kilkudziesięciu minutach zjawiliśmy się już na miejscu i z pomocą pana Krzysztofa Linarda, z interwencyjnej pomocy dla rannych zwierząt w Pucku, przejęliśmy sokoła - mówi Wojciech Bajerowski, ekspert przyrodniczy.
Jak się okazało, była to młoda samiczka Dôka.
— Po szybkim przeglądzie "systemów sterowania lotem" stwierdziliśmy, iż nic jej na szczęście nie dolega i zapakowaliśmy ją bezpiecznie do worka transportowego. Przy dalszej asyście pracownika MPCK Koksik, Doka została umieszczona na dachu ciepłowni, gdzie czekała na posiłek od rodziców - dodaje Wojciech Bajerowski.
Czytaj również: Pisklęta w gnieździe Koksinki i Kaszuba
Gdy tylko członkowie stowarzyszenia pojawili się przy krawędzi dachu, Kaszub i Koksinka natychmiast wzbili się w powietrze i głośnym krzykiem ponaglali całą operację oddania Doki.
— Drugi z młodych sokołów - Szëmich obserwował wszystko ze spokojem z dachu gniazda - relacjonuje Wojciech Bajerowski.
Rodzinę redzkich sokołów można oglądać non stop za pośrednictwem naszych kamer. Pierwszy widok pokazuje wnętrze gniazda. Kolejny widok z kamery przedstawia gniazdo sokoła widziane od strony platformy.
09:07
Luzino póki co, korkuje się w stałych miejscach. W cierpliwość uzbroić się muszą kierowcy znajdujący się na skrzyżowaniu ulic Młyńskiej i Ofiar Stutthofu. Unormowała się z kolei sytuacja w pobliżu kościoła pw. Św. Wawrzyńca. Ruch w tym rejonie jest płynny.
W Gościcinie, duży ruch jest teraz na gościcińskiej górce. Kumuluje się tradycyjnie w okolicach skrzyżowania z ulicą Szeroką i Słoneczna. W cierpliwość kierowcy uzbroić się muszą również w okolicy szkoły podstawowej.
Podobnie tłoczno jest teraz na ulicy Szkolnej w Bolszewie. Kto może, lepiej niech omija te okolice. Problem z płynnością jazdy będą mieli również kierowcy na ulicach Głównej i Zamostnej. Duży ruch jest teraz w okolicach ronda na ulicy Strażackiej.
Przypominamy, że trwa remont ulicy Tartacznej w Wejherowie, więc w tym miejscu kierowcy muszą kierować się dalej na ulicę Przemysłową, która w tej chwili jest w miarę przejezdna.
08:56
Utrudnienia w ruchu w Luzinie na ulicy Wilczka - trwają prace drogowe. Wprowadzono ruch wahadłowy od skrzyżowania z byłą krajową szóstką do ulicy Lipowej.
09:34
Korkuje się Obwodnica Trójmiasta za Osową w kierunku Gdyni. korki tworzą się w obu kierunkach.
08:32
Korkuje się Gościcińska Górka. Spory ruch jest na ulicy Sobieskiego w Wejherowie. Nie ma utrudnień na trasie z Wejherowa do Rumi.
08:33
Korkuje się za to ulica Zamostna w Bolszewie przy wyjeździe na dawną drogę krajową numer sześć. Wolniej możemy też przemieszczać się na gościcińskiej górce w rejonie skrzyżowania z ulicą Szeroką w Gościcinie.