04.01.2022 14:00 8 AB/KPP Wejherowo
47-latek przebywający na kwarantannie nagle zniknął. Zaniepokojona rodzina zgłosiła sprawę na komendzie w Wejherowie. Po kilku dniach funkcjonariusze odnaleźli mężczyznę, okazało się, że jest w szpitalu.
W niedzielę (2 stycznia) wejherowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 47-latka, który odbywał kwarantannę.
— Ze zgłoszenia wynikało, że najbliższa rodzina straciła kontakt z mężczyzną i bardzo się niepokoiła sytuacją, ponieważ zaginiony odbywał kwarantannę. Z dodatkowych okoliczności wynikało, że zaginiony mieszkał sam, a jego bliscy przynosili mu zakupy co kilka dni. Po ostatnim dostarczeniu zakupów, kontakt z mężczyzną się urwał - informuje Anetta Potrykus z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
Policjanci po otrzymaniu zgłoszenia, rozpoczęli poszukiwania zaginionego w szpitalach województwa pomorskiego. Okazało się, że funkcjonariusze znaleźli mężczyznę w jednym ze szpitali poza powiatem wejherowskim.
— Rodzina uzyskała niezbędne informacje o odnalezieniu mężczyzny i jego pobycie w szpitalu - dodaje Potrykus.