Wraz z sezonem pojawił się barszcz Sosnowskiego – trująca roślina, która stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka. Pomorski sanepid ostrzega i apeluje o zgłaszanie miejsc jej występowania.
Początkowo znajdował się tylko w rejonie Kaukazu, ale od połowy XX wieku pojawił się w Europie Wschodniej jako roślina pastewna. Po zauważeniu właściwości trujących, zaniechano zasiewania tej rośliny pod uprawy. Barszcz Sosnowskiego nie zniknął jednak z polskich łąk i od lat porasta okoliczne obszary.
Barszcz Sosnowskiego możemy napotkać na łąkach, polach uprawnych, przy drogach, wzdłuż brzegów rzek, jezior, potoków. Toksyczna roślina pojawia się także w uczęszczanych miejscach jak ogrody, parki czy lasy.
— Związki zawarte w soku i wydzielinie włosków gruczołowych barszczu Sosnowskiego pod wpływem działania promieni UVA i UVB wiążą się ze skórą powodując oparzenia II i III stopnia. W ciągu 24 godzin nasilają się objawy w postaci zaczerwienienia skóry i pęcherzy z surowiczym płynem – informuje Pomorski Urząd Wojewódzki w Gdańsku.
Stan zapalny utrzymuje się około 3 dni, a miejsca podrażnione zachowują wrażliwość na światło ultrafioletowe nawet przez kilka lat.
Jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego?
— charakteryzuje się baldaszkowatymi kwiatostanami koloru białego oraz wielkimi liśćmi,
— jedna z największych roślin zielonych, osiąga wysokość do 4 m, łodyga około 10 cm średnicy,
— na łodygach i liściach rośliny znajdują się charakterystyczne włoski produkujące toksyczną substancję,
— często mylony z koprem lub arcydzięglem.
Jeżeli poparzymy się barszczem Sosnowskiego to należy:
Umyć niezwłocznie i dokładnie skórę dużą ilością letniej wody z mydłem.
Unikać słońca przez co najmniej 48 godzin (promieniowanie ultrafioletowe zwiększa stan zapalny i ryzyko powstania blizn).
Jeśli pojawią się objawy oparzeń, koniecznie skonsultować się z lekarzem.
Barszcz Sosnowski może wywołać podrażnienie dróg oddechowych, nudności, wymioty, bóle głowy i zapalenie spojówek.
Pomorski sanepid zwraca uwagę, że jeżeli zauważymy Barszcz Sosnowskiego, to należy zgłosić się pod numer alarmowy straży miejskiej 986.
Źródło: PUW w Gdańsku