25.12.2021 09:00 8 WH Kaszuby wczoraj, Kaszuby dziś

Gòdë, Gwiôzdka, Gwiazdor i inne tradycje - Boże Narodzenie na Kaszubach

Fot. archiwum

Boże Narodzenie to wyjątkowe święto dla wszystkich chrześcijan. Kaszubi mają wiele wyjątkowych tradycji bożonarodzeniowych, które nie są znane w innych częściach Polski. Przypomnimy, jak „Gwiazdka” obchodzona jest na Kaszubach.

Zazwyczaj w Wigilię lub po Bożym Narodzeniu domowników odwiedzały zespoły przebierańców, czyli Gwiżdżama, Gwiôzdkama, czy też po prostu Gwiazdka. Kolędnicy przebrani są m.in. za kozły, konie, diabła, śmierć, wiejską babę i chłopa. Oprócz śpiewania, wyrządzają psoty np. wysypują na podłogę sadzę (ma to zapewnić pomyślność, urodzaj i płodność) czy smarują węglem młode panny. Oczywiście przed psotami uchronić mogą gospodarzy prezenty, przede wszystkim w postaci słodyczy. Kolędnikom przewodzi Gwiôzdór.

Źródło: gdynia.pl, Przebierańcy noworoczni - Kozioł z przewodnikiem Przetoczyno pow. Wejherowo, 1968 fot. Z. Kosycarz

Dzisiaj tradycja ta powoli zanika. Są miejscowości np. Zbychowo, gdzie kultywuje się tę tradycję.

Według starych wierzeń śmierć i koza symbolizują szkodniki. Koń jest uważany za zwierzę mające kontakt ze zmarłymi. Niedźwiedź to symbol odwagi, a bocian - urodzaju. Policjant pilnuje porządku wśród kolędników.

Źródło: gdynia.pl, Diabeł - maszkara godowa Łapalice pow. Kartuzy 1958 fot. J. Rydzewski

Od 25 grudnia do 6 stycznia (Święto Trzech Króli) to okres świąteczny, który nosi nazwę Gòdë. W tym czasie po wiosce chodziła tzw. szopka. Chłopcy odwiedzali okoliczne domy wraz ze swoją stajenką i śpiewali kolędy. W czasie Gòdë nie można było prać, prząść i tkać. Wierzono, że gdyby ktoś jednak wykonywał te czynności, wówczas bielizna podarłaby się, a utkany materiał okazałby się niezbyt trwały.

Do kaszubskich dzieci z prezentami przychodzi Gwiôzdór z założoną na twarzy maską „larwą”, która była wykonana z cielęcej skóry. Jego atrybutem są: "korbacz", czyli bat, czapka "muca" i kalosze "skorznie". Aby dostać prezent dziecko musi wykonać zadanie – np. odmówić modlitwę czy zaśpiewać kolędę. Do dzisiaj w wielu kaszubskich domach Święty Mikołaj nazywany jest Gwiazdorem.

Źródło:gdynia.pl, Gwiozdci noworoczni w pochodzie przez wieś Przetoczyno 1968 fot. Z. Kosycarz ze zbiorów Muzeum Narodowego w Gdańsku

Na stole pojawiało się zazwyczaj 9 potraw, wśród nich kluski z suszem owocowym, kapusta z grzybami i ryby – najczęściej węgorze i śledzie. Był też groch, fasola, zupa owocowa i grzybowa, kluski z makiem. Menu Kaszubów nie było bogate, a wynikało to z nieurodzajnych terenów Nordy.

Na kaszubskich stołach królowało, to co było dostępne. Nasze ziemie nie były zbyt urodzajne, więc to co ziemia, morze i jezioro mogło dać – to było jedzone. Wszystko, co udało się nazbierać w ciągu roku, to konsumowano pod koniec roku - zwraca uwagę Tomasz Fopke, dyrektor Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko – Pomorskiej w Wejherowie.

Na początku XX wieku pojawił się zwyczaj kładzenia sianka na stole i dzielenia się opłatkiem. Oprócz tego Kaszubi zaczęli stroić choinki. Te tradycje trwają po dziś dzień.

Najwięcej pracy przy przygotowaniu miały panie, które były odpowiedzialne za kuchnię. Rola panów ograniczała się do pracy przy gospodarstwie. To właśnie panowie przynosili do domu choinki, które były strojone przez dzieci. To dosyć krótka tradycja, która do Kaszub przybyła z Gdańska od kupców z kręgu niemieckiego – wyjaśnia Tomasz Fopke.

Po wigilijnej kolacji, gospodarz szedł do ogrodu i trzykrotnie pukał w każde drzewo. W ten sposób oznajmiał, że narodził się Jezus Chrystus. Wierzono, że tej nocy zwierzęta przemawiają ludzkim głosem. Dawano im najlepszą paszę i pozostałości z wigilijnego stołu.

Kaszubscy gospodarze zawsze dobrze dbali o swoje zwierzęta w zagrodzie. Tego dnia starali się jeszcze bardziej, aby po przyjściu z pasterki nie zastać konia, który rzuciłby pod adresem gospodarza „wiązankę” - dodaje dyrektor wejherowskiego muzeum.

W ostatni dzień roku, czyli 31 grudnia wszystkie psoty były dozwolone. Często wyjmowano komuś bramę z zawiasów i przestawiono wóz na podwórko. Mówiono, że to wina Starego Roku, który w ten sposób żegna się z mieszkańcami domu. Oprócz tego czyniono uroki i robiono wróżby. Przed północą wychodzono na koniec wsi i hałasowano klekotkami, strzelano z fuzji i biczy. Wszystko to, aby wygonić złe moce.

Źródło: gdynia.pl, Przebierańcy noworoczni - Koń tańczy Przetoczyno pow. Wejherowo 1968 fot. Z. Kosycarz

W czasach współczesnych Kaszubi nadal w żartach żegnają stary rok. Strzelanie z fuzji i batów zastąpiły fajerwerki.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...