23.08.2020 20:05 0 NW

Zebrali już blisko 500 kilogramów śmieci - Bałtycka Odyseja dotarła do Pucka

Fot. Róża Perszon

W sobotę (22 sierpnia) rozpoczął się ósmy etap Bałtyckiej Odysei. Ekolog, Dominik Dobrowolski przepłynął kajakiem maratoński dystans z Helu do Pucka zbierając śmieci z wody. W niedzielę (23 sierpnia) posprzątana zaś została plaża w Pucku. Dotychczas wolontariusze zebrali około 500 kilogramów śmieci.

Akcja polegająca na sprzątaniu plaż ze śmieciowych „skarbów Bałtyku” dotarła już do Pucka. Jest to już ósmy etap Bałtyckiej Odysei, która rozpoczęła się w styczniu tego roku. Wielkie sprzątanie rozpoczęło się od sprawdzenia czystości morza. W sobotę (22 sierpnia) Dominik Dobrowolski, inicjator Bałtyckiej Odysei wyruszył o godzinie 5:00 rano kajakiem z Helu do Pucka, by wyłowić zalegające w morzu „skarby”. Dzień później odbył się marsz po puckiej plaży.

Fot. Róża Perszon

Wszyscy chętni do sprzątania plaży spotkali się o godzinie 9:00 przy Ławeczce gen. Mariusza Zaruskiego, przy molo. Plaża sprzątana była na wschód od ławeczki do głazów narzutowych oraz na zachód od ławeczki – do tablicy upamiętniającej Morski Dywizjon Lotniczy. Wszyscy zostali zaopatrzeni w worki i rękawice.

Maszerujemy od stycznia od Świnoujścia. Planujemy dojść do Piasków na Mierzei Wiślanej. Do tej pory zebraliśmy blisko 500 kilogramów śmieci, jednak to nie sprzątanie – wbrew pozorom- jest najważniejsze w tej naszej akcji. Najistotniejsze jest to, by uświadamiać ludziom, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Powinniśmy wszyscy myśleć o tym, by zużywać jak najmniej jednorazowych opakowań i nie zanieczyszczać naszego środowiska – mówił Dominik Dobrowolski.

Dotychczas wolontariusze przeszli około 350 kilometrów z planowanych 500. Przed nimi jeszcze spory kawałek, wiec ilość zebranych śmieci znacząco wzrośnie. Akcja przenosi się teraz do większych miast, takich jak Gdynia, Sopot i Gdańsk. Następnie sprzątaniu poddane zostaną plaże w Krynicy Morskiej i Piaskach.

Spodziewamy się, że na tych plażach będzie więcej śmieci niż na tych dzikich plażach, na których przebywa zawsze mniej ludzi. To jest w ogóle największy problem – ta gdzie są ludzie tam są śmieci, a powinno być zupełnie inaczej – komentuje Dominik Dobrowolski.

O Bałtyckiej Odysei pisaliśmy już w jednym z naszych artykułów. Jest to akcja, podczas której co miesiąc (w wybrany weekend) sprzątane jest około 50 km plaży. W ramach przedsięwzięcia prowadzone są też lokalne akcje sprzątania strumyków, jezior i rzek – wszystko po to, by ograniczyć ilość śmieci, które właśnie rzekami spływają do morza i w nim zalegają bądź wyrzucane są na brzeg. Wielki finał nastąpi w październiku i wtedy też zostanie podsumowana cała wyprawa.

Chrońmy morze przed odpadami! Wspierajmy recykling na lądzie! Przebywając nad morzem pozostawmy po sobie tylko odcisk stóp na piasku, ale nie śmieci. Śmieci w Bałtyku to niezniszczalne wirusy, które zostawiamy dla kolejnych pokoleń. Musimy to powstrzymać, a każdy może być lekarzem Bałtyku – apeluje Dominik Dobrowolski.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...