20.03.2020 11:40 48 rp/Facebook
Większość wiernych – nie tylko w powiecie wejherowskim, ale i w całej Polsce – wzięła sobie do serca zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób. Jednak nie wszyscy. Część wiernych wpadła na pomysł zorganizowania "alternatywnej" drogi krzyżowej na Kalwarii Wejherowskiej. Policjanci i strażnicy miejscy zapowiadają, że będą interweniować.
W związku z wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego, został także wprowadzony zakaz organizacji zgromadzeń, w których miałoby uczestniczyć więcej niż 50 osób. Do kościołów nie wejdzie zatem większa liczba wiernych, odwołano również wiele religijnych wydarzeń. Nie wszyscy chcą się jednak stosować do tych ograniczeń.
W mediach społecznościowych krąży informacja wysyłana do mieszkańców powiatu wejherowskiego odnośnie do zorganizowania drogi krzyżowej, która, mimo że odwołana, ma się odbyć.
Źródło: Facebook
Pod postem, w którym ujawniono tę informację, pojawiło się wiele negatywnych komentarzy od internautów. Ci nie podzielają chęci spotkania w tak licznym gronie, nawet w dobrej intencji.
– Straż miejska wkracza do organizowanych imprez w salach weselnych, więc tutaj też powinni interweniować i rozgonić towarzystwo do domu – komentuje Joanna.
I tak się właśnie stanie. Interweniować będzie nie tylko straż miejska, która przypomina w tym miejscu o mandatach w wysokości 500 złotych bądź karach grzywny, które wynieść mogą nawet do pięciu tysięcy złotych. Takiego zachowania nie będą lekceważyć także policjanci, którzy, jeżeli do takiej sytuacji dojdzie, szybko przerwą zgromadzenie.
– Zgodnie z najnowszymi przepisami, które zostały wprowadzone w związku ze stanem epidemicznym, będziemy przerywać takie spotkanie i wyciągać konsekwencje – podkreśla asp. szt. Anetta Potrykus, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
Nieważne jednak, czy na tego typu zgromadzeniu pojawi się 50 osób, czy nieco mniej, policjanci i strażnicy apelują, że w każdym z tych przypadków możemy narazić swoje zdrowie i innych lub nawet życie. Oby jednak propozycja nielegalnej drogi krzyżowej okazała się jedynie żartem – w tym przypadku bardzo niesmacznym.