27.02.2018 14:05 3 mike

Darczyńca przekazał szpitalowi sprzęt o wartości 100 tysięcy złotych

Mat. pras.

Niecodzienne wydarzenie miało miejsce w Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni. Pragnący zachować anonimowość darczyńca przekazał placówce specjalistyczny sprzęt do ochrony skóry głowy, który jest wykorzystywany w trakcie leczenia onkologicznego. W całej Polsce jest zaledwie 13 takich urządzeń, w tym dwa w gdyńskim szpitalu.

Każdy pacjent, który musi przejść terapię onkologiczną, jest narażony na utratę włosów. Tym przykrym skutkom leczenia ma przeciwdziałać aparat Paxman. To tzw. czepiec chłodzący. Jego działanie opiera się schładzaniu skóry głowy, co bezpośrednio wpływa na zwężenie naczyń krwionośnych. Dzięki temu cebulki włosowe są mniej narażone na uszkodzenia wskutek chemioterapii i mogą pozostać na swoim miejscu.

Czepiec zakłada się na pół godziny przed podłączeniem chemioterapii, utrzymuje w jej trakcie, oraz do półtorej godziny po zakończeniu podawania leków. Urządzenie schładza płyn wewnątrz czepka do temperatury –5 st. C. Przyjmowanie cytostatyków trwa najczęściej 4–5 godzin – wyjaśnia Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy spółki Szpitale Pomorskie.

Warto nadmienić, że system został zaprojektowany w taki sposób, by był całkowicie elastyczny zarówno dla pacjentów, jak i personelu medycznego. Do dyspozycji są cztery rozmiary czepków, które mają system regulacji pozwalający na dopasowanie do wielkości i kształtu głowy oraz uzyskanie maksymalnego komfortu.

Mat. pras.

System Paxman w 2016 roku został zaaprobowany przez Amerykańską Agencję s. Żywności i Leków (FDA) jako bezpieczna i skuteczna metoda wspomagająca terapię nowotworów. Przede wszystkim znacząco poprawia komfort psychiczny pacjentów i minimalizuje działania niepożądane leczenia.

Metoda nie gwarantuje 100% skuteczności. Włosy mogą się przerzedzić, mogą być słabsze, bardziej łamliwe, ale nie wypadają w całości. Użycie czepca jest całkowicie bezpieczne i w żaden sposób nie pogarsza skuteczności leczenia, nie ma też wpływu na rokowanie – zaznacza dr n. med. Iwona Danielewicz, specjalista onkologii klinicznej ze Szpitala Morskiego im. PCK w Gdyni.

Nie co dzień zdarza się, że prywatna osoba przekazuje sprzęt o tak dużej wartości, który może poprawić jakość życia pacjentów. Utrata włosów, zwłaszcza u kobiet, może być przyczyną znaczącego pogorszenia nastroju. Negatywnie wpływa też na życie zawodowe i towarzyskie.

Cieszymy się, że dzięki działającym teraz w szpitalu dwóm czepcom, które cieszą się wyjątkową popularnością, możemy sprawić, że nasze pacjentki będą czuły się bardziej komfortowo. W ich imieniu, w imieniu lekarzy i swoim bardzo dziękuję osobie, tak hojnej i wrażliwej na potrzeby dotkniętych chorobą – podsumowuje dr n. med. Dariusz Nałęcz, wiceprezes zarządu spółki Szpitale Pomorskie.

Historia pierwszego urządzenia chłodzącego skórę głowy sięga ponad 25 lat. Fdy Sue Paxman straciła włosy w trakcie chemioterapii z powodu raka piersi, jej mąż, Glen Paxman, związany zawodowo z przemysłem chłodniczym, skonstruował urządzenie chłodzące, które miało przeciwdziałać wypadaniu włosów w trakcie terapii onkologicznej. Po latach testów urządzenie stało się popularne początkowo w Wielkiej Brytanii, następnie testowane było w wielu krajach Europy, aż w końcu trafiło do Stanów Zjednoczonych. Przeprowadzono wiele badań obserwacyjnych, w których potwierdzono skuteczność urządzenia. W Wielkiej Brytanii pacjentki poddawane były chemioterapii według różnych schematów, aż 89% z nich po chemioterapii nie wymagało stosowania peruki. Tylko u 11% pacjentek stwierdzono poważną utratę włosów. Z kolei w badaniu przeprowadzonym w latach 2009–2011 w Szwajcarii wykazano, że ponad 93% pacjentów było zadowolonych ze swojego wyglądu po zakończeniu chemioterapii i nie wymagało stosowania peruki.

Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...