07.09.2017 16:20 18 Redakcja

Żołnierz Marynarki Wojennej RP podejrzany o pedofilię

Źródło: archiwum prywatne

Żołnierz powinien być wzorem, budzić szacunek i zaufanie społeczeństwa. Szczególnie może zatem oburzać fakt nadużywania pozycji przez mundurowych i dokonywania przestępstw, zwłaszcza jeśli ofiarami są nieletni. Taka sytuacja wydarzyła się w Rumi, gdzie zatrzymano żołnierza Marynarki Wojennej podejrzewanego o pedofilię.

Do zatrzymania przyczyniła się mieszkanka powiatu puckiego, która w Rumi zorganizowała prowokację. Mężczyzna ma około 30 lat i jest mieszkańcem Gdyni. Tak przynajmniej podawał w kontaktach z kobietą, która podawała się za nastolatkę. Do zatrzymania miało dojść w poniedziałek 4 września około godziny 14:00 przy ulicy Pomorskiej w Rumi, nieopodal jednego z tamtejszych marketów spożywczych.

Aby sprowokować spotkanie z mężczyzną, kobieta przez kilka dni korespondowała z nim za pomocą komunikatorów internetowych, używając różnych nicków i podając się za różne 14-latki. Nie ukrywała przy tym swojego domniemanego wieku, który zresztą widniał w nicku.

Pedofil najpierw zaczepił mnie do normalnej rozmowy, ale szybko zszedł na temat seksu i sam zaproponował spotkanie. Nie miałam pewności, czy ten człowiek w ogóle przyjdzie na miejsce, bo nie znał mojego numeru telefonu. Później się dowiedziałam od policjantów, że został zatrzymany – relacjonuje kobieta, która zorganizowała prowokację. Jak twierdzi, podejrzany ewidentnie szukał kontaktu z nastolatkami, choć starał się być ostrożny, m.in. nie podawał dokładnie swojego wieku.

Źródło: archiwum prywatne Źródło: archiwum prywatne Źródło: archiwum prywatne Źródło: archiwum prywatne Zdjęcie miejsca zatrzymania podejrzanego - fot. TTM

Nieoficjalnie wiadomo, że obławę na podejrzanego zorganizowali kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Wejherowie, którzy współpracowali w tej sprawie z pucką policją. Prawdopodobnie to właśnie mundurowi z Pucka poinformowali o zatrzymaniu żandarmerię wojskową.

Co ciekawe, zarówno mundurowi z Wejherowa, Pucka, jak i Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku nie chcieli komentować tej sprawy lub nie posiadali odpowiednich informacji. Nie potwierdzili też faktu zatrzymania żołnierza. Komentarza, prawdopodobnie z tych samych powodów, odmówiła również gdyńska żandarmeria wojskowa, jak i Komenda Główna Żandarmerii Wojskowej oraz Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych w Warszawie.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że podejrzany został zwolniony po upływie 48 godzin od zatrzymania. Akta sprawy wpłynęły do Prokuratury Rejonowej w Wejherowie w środę 6 września.

Rzeczywiście, żandarmeria wszczęła postępowanie w tej sprawie. Faktycznie był zatrzymany mężczyzna, któremu zostały przedstawione zarzuty z artykułu 18, w z związku z artykułem 200a paragraf 2 Kodeksu karnego. Do zatrzymania doszło w wyniku prowokacji, w zakresie działania obywatelskiego – potwierdza Iwona Wojciechowska-Kazub, zastępca prokuratora rejonowego w Wejherowie.

Jeśli zarzuty się potwierdzą, mężczyźnie może grozić do dwóch lat więzienia oraz wydalenie ze służby.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...