07.05.2017 15:03 0 Redakcja

Rumię czeka 'najazd' bezdomnych? MOPS wyjaśnia

fot. TTM

Bezdomni z Rumi mogą liczyć na pomoc miejscowego ośrodka pomocy społecznej. Wśród mieszkańców nie brakuje jednak obaw, że efektywna pomoc może zachęcić osoby spoza miasta, które pozostają bez dachu nad głową, do sięgnięcia po środki pomocowe z tutejszego budżetu. Dyrektor MOPS uspokaja: miasto wydaje pieniądze tylko na pomoc miejscowym potrzebującym.

Przedstawione radnym sprawozdanie z działalności Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rumi stało się przyczyną dyskusji na temat problemu bezdomności w mieście. Blisko 100 osób pozostających bez dachu nad głową przebywa między innymi w schroniskach i pustostanach.

  • Często bezdomni to osoby schorowane, którym pomagamy znaleźć lokum – wyjaśnia Emilia Marzejon, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rumi. - To najczęściej wynajem pokoju u kogoś. Jednocześnie rusza praca społeczna, a więc na przykład, jak orzec prawo o niepełnosprawności, by osoba objęta pomocą miała środki na opłatę lokalu. Jeśli nie ma możliwości mieszkaniowych, to alternatywą jest umiejscowienie w schronisku.

W efekcie na ulicach miasta problemu nie widać, jednak co najmniej kilka osób nie chce pomocy i mieszka np. w działkowych altanach. Takim ludziom nie można pomóc na siłę.

Podczas dyskusji rajców na temat bezdomności pojawił się niepokojący wątek. Jak zauważył radny Krzysztof Woźniak, bezdomnych, którzy wywodzą się z Rumi, jest niewielu.

  • Dlatego z tą pomocą generalnie należałoby się zastanowić i uważać, ponieważ im więcej my bezdomnym będziemy pomagać, tym więcej ich będzie – zauważył przedstawiciel części mieszkańców Rumi. - To niebezpieczne, bo w najbliższych gminach pomoc taka jest zróżnicowana.

I zasugerował, że należałoby podjąć w tym zakresie szerszą współpracę, przynajmniej na terenie Małego Trójmiasta Kaszubskiego.

Dyrektor MOPS szybko jednak rozwiała te obawy. Okazuje się bowiem, że wedle prawa, ośrodek nie ponosi kosztów za wszystkie osoby objęte pomocą. Jeśli bowiem bezdomny nie był ostatnio zameldowany na terenie Rumi, to wsparcie jest finansowane przez inną gminę, w której oficjalnie mieszkał.

  • Jeśli na przykład o pomoc poprosi ktoś, kto był ostatnio zameldowany w Katowicach, to nawiązujemy kontakt z tamtejszym ośrodkiem i pytamy w jakim zakresie możemy udzielić pomocy – tłumaczy Emilia Marzejon. - Kiedy otrzymujemy informację, jak możemy pomóc, wtedy te wydatki są nam refundowane na mocy zawartego porozumienia - podsumowuje.

Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...