Dzisiaj w Wejherowie doszło do kolejnego aktu wandalizmu. Tym razem z tunelu zrobiono "wysypisko śmieci". Osoby, które próbowały przedostać się na drugą stronę miasta miały z tym niemały problem. O zdarzeniu poinformował nas Michał, mieszkaniec Wejherowa.
- Kolejny akt wandalizmu w wejherowskim tunelu. Tym razem po skromnym remoncie i oczyszczeniu go z wszelkich graffiti przyszedł czas na śmieci. Przy schodach prowadzących do przejścia podziemnego komuś przeszkadzał kontener, stojący w pobliżu wejścia do tunelu. Śmietnik ten został ukarany zrzuceniem ze schodów, co spowodowało jego opróżnienie i zablokowanie swobodnego wyjścia na jedną ze stron tunelu. Idiotyczny czyn oczywiście pozostanie bez winnego, ponieważ na całym tym terenie nie ma ani kamer, ani jakiejkolwiek ochrony (dajmy na to SOK). Ta mogłaby odstraszyć potencjalnych wandali, bądź w razie podobnych "zabaw" z np. nieszczęsnym śmietnikiem ukarać sprawcę całego zajścia. Brak kontroli na tego typu akty wandalizmu to tylko jeden problem. Nocą aż strach poruszać się tym przejściem, a brak monitoringu nie poprawia komfortu bezpieczeństwa, które choć w drobnym stopniu miasto powinno zapewnić - wyjaśnia Michał.
Okazuje się, że do zdarzenia doszło dzisiaj około godziny 3:30. Śmieci zostały już uprzątnięte. Na założenie w tym miejscu kamer monitoringu nie ma jednak szans. Miasto postulowało w tej sprawie do PKP, jednak bezskutecznie.
- O godzinie 3:05 razem z Policją podjęliśmy interwencję w tunelu PKP przy placu Piłsudskiego wobec trzech pijanych mężczyzn, którzy zakłócali ciszę nocną. Mężczyźni zostali ukarani mandatami karnymi. Natomiast 25 minut później, gdy kontrowaliśmy ten teren, zobaczyliśmy, że w tym miejscu wyrzucone zostały kosze na śmieci. Zostały one już uporządkowane. W tej sprawie będziemy prowadzić czynności wyjaśniające. Te dwie sytuacje możemy wstępnie jednak połączyć, gdyż w tym czasie w tunelu nie ma wielkiego ruchu. Osobom tym grozi kara grzywny od 20 do 500 złotych - informuje Zenon Hinca, Komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.
