W poniedziałek wyruszyła ekspedycja, której głównym celem ma być zbadanie jednego z wraków zalegających na dnie Morza Północnego. Wszystko wskazuje na to, że może być to zaginiony przed wieloma laty ORP "Orzeł".
Dotychczasowe badania tego obiektu wskazują na zbliżoną charakterystykę do zaginionego podczas II wojny światowej polskiego okrętu podwodnego ORP „Orzeł”.
Biuro hydrograficzne Wielkiej Brytanii, czyli The United Kingdom Hydrographic Office jest w posiadaniu zdjęć sonarowych wraku, który łudząco przypomina zaginiony okręt.
Do badań, które wykonane zostaną w najbliższym czasie, wykorzystany zostanie właśnie sonar, pojazd podwodny oraz nurkowie, którzy zejdą na poziom około 70 metrów pod wodą w specjalnym dzwonie nurkowym.
Zaginięcie okrętu podwodnego ORP „Orzeł” w maju 1940 roku, owiane jest do dzisiaj tajemnicą i jak do tej pory nie jest znana pozycja spoczywania wraku. Poszukiwania polskiego okrętu podwodnego trwają od wielu lat. Prowadziły je zarówno okręty Marynarki Wojennej jak i ekspedycje cywilne. Każdorazowo, gdy przez Morze Północne przechodziły okręty Marynarki Wojennej prowadziły one poszukiwania ORP „Orzeł” wykluczając kolejne akweny, na których mógłby spoczywać okręt. Marynarka Wojenna współpracowała w tym zakresie z flotami Wielkiej Brytanii i Holandii.
Na początku 2012 roku, w ramach współpracy pomiędzy służbami hydrograficznymi polskiej i brytyjskiej marynarki wojennej wyznaczono kolejne akweny, jako prawdopodobne miejsca zaginięcia polskiego ORP „Orzeł”. Pod koniec 2012 roku specjaliści Biura Hydrograficznego Marynarki Wojennej RP poddali ekspertyzie bazy danych wraków opracowywanej i sukcesywnie rozszerzanej przez Biuro Hydrograficzne Wielkiej Brytanii. W efekcie tych prac hydrografowie polskiej Marynarki Wojennej wyselekcjonowali jeden obiekt, którego charakterystyki sonarowe są zbliżone do ORP „Orzeł”.