Kolejnym już piątym zawodnikiem, który trafił do trzecioligowego gryfa Orlex Wejherowo jest 23 – letni defensywny pomocnik – Piotr Kołc
Wychowanek Polonii Gdańsk może grać również z powodzeniem na pozycji środkowego obrońcy. Kołc, jako zawodnik reprezentował klubu: wspomnianą Polonię Gdańsk, w której się wychował, Cartusię Kartuzy (III liga), Pogoń Szczecin (II liga), a w rundzie wiosennej 2010 roku reprezentował barwy drugoligowego Jezioraka Iława strzelając w tej rundzie dwie bramki. Zadaliśmy nowemu nabytkowi Gryfa Orlex Wejherowo kilka pytań.
Co skłoniło Cię do przejścia do klubu z Wejherowa?
Moja sytuacja jest dość zawiła. Wszystko mogłoby ułożyć się inaczej, gdyby nie kontuzja, której się nabawiłem podczas testów w Dolcanie Ząbki. Gdyby nie ta sytuacja to pewnie dziś występowałbym w pierwszej lidze. Jednak kontuzja wykluczyła mnie z gry na kilka miesięcy i wtedy odezwał się do mnie dyrektor sportowy Gryfa – Wiesław Renusz proponując grę w wejherowskim Gryfie. Po namyślę zdecydowałem się i już jestem po podpisaniu kontraktu.
Jak oceniasz warunki sportowo – organizacyjne w klubie ze Wzgórza Wolności?
Jak na razie nie zdążyłem się jeszcze dokładnie zapoznać z warunkami, jakie panują w tym klubie. Jednak z tego co wiem te warunki są tutaj świetne. Klub jest dobrze zorganizowany i dobrze poukładany jeśli chodzi o aspekty sportowe.
Grałeś w Pogoni Szczecin i z tym klubem awansowałeś do pierwszej ligi. Jak wspominasz te chwile.
Była to bardzo fajna przygoda i wspominam ja bardzo mile. Szkoda, że trwała tylko rok czasu. Dużo się w tym klubie nauczyłem i nabyłem pewnego doświadczenia. Był to klub, który stał na wysokim poziomie sportowym i piłkarskim.
Czy wiążesz przyszłość z klubem Gryf?
Ciężko mi mówić o przyszłości. Jednak skoro podpisałem kontrakt na półtora roku to na pewno tę najbliższą przyszłość wiąże właśnie z tym zespołem. Z tego co powiedział mi prezes Rafał Szlas jest szansa by walczyć o drugą ligę w przyszłym sezonie i takie podejście mnie motywuje i mobilizuję do ciężkiej pracy.
