Marzec 2014
Pn Wt Śr Cz Pt So N
24 25 26 27 28 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6

Zobacz również

8/3/2014 DIA | SOBOTNI STARTER czyli B4 zapadnie noc

Imprezy klubowe, Gdynia

Data 08.03.2014 19:00
Miejsce Chwila Moment
Adres Świętojańska 30
Miejscowość Gdynia
Bilety wstęp wolny

DIA (jazz/downtempo/broken)

Gwałtowna reakcja z Drum&Bassem w roku 1999 sprawiła, że to małoletnie dziewczęcie spędzało cały wolny czas z Muzyką. Nie oszczędzała sie w praktyce i szybko wykrystalizowała się Dia. Jej wielokierunkowość najpierw znalazła odbicie w różnorodności podgatunków D&B : "atmosferycznymi brzmieniami staram się łagodzić stany na chilloutach, wprowadzać harmonię- zgodnie z powołaniem , podczas gdy ciemne hardstepowe produkcje służą zaspokojeniu potrzeby latania"- mówiła; ale był jeszcze jungle, jazzstep, umiłowany darkside.

Nie myślcie,że Dia grała to wszystko w jednym secie, nie- nie, tworzyła miksy przemyślane, spójne, zależne od okoliczności, miejsca, ludzi, nastroju. W tych czasach supportowała wielu ważnych dla niej artystów: Bukema, Adama F, Eda Rusha, Johna B, E-Z Rollers, BSE z jednej strony, a z drugiej Jimiego Tenora, Up,Bustle&Out, Jazzanove i wiele świetnych koncertów.

Z czasem, kiedy drumandbass zamienił się w muzyczny Ganges, gdzie by wyłowić coś wartościowego należało nurkować pośród łajna i trupów, Dia postanowiła opuścić ten nurt. Owszem zatrzymała swoją kolekcję klasyków, które gra z rozkoszą, ale ten obszar pozostał zamknięty w otulinie sentymentu. Skupiła się głównie na pochodnych jazzu- Ninja Tune, wszelkie eksperymenty, dźwięki akustyczne, analogowe, naturalne, zaledwie wspierane elektroniką. Dalej pochłonął ją ogrom i rozmaitość starej polskiej sceny Polish Jazz.

I tak pewnie skończyłaby się ta historia, gdyby nie dubstep, który zwyczajnie wkradł się w nią. Próbowała go ignorować, opierała się, ale dawne instynkty okazały się silniejsze i Dia dała za wygraną- zaczęła grać. W dubstepie było prawie wszystko czego szukała. Tripowe tempo, mrok i potężne basy zawładnęły nią, energia powalała. Grając ze Skreamem,Bengą,Emalkay'em, Reso jednocześnie starała się być inna od nich- nie grać wohbble i nawet w najbardziej gorących momentach wplątywać siebie. Ciągle wierzy,że granie dla innych to dzielenie się.