Luty 2014 | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | N |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 |
3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 1 | 2 |
Data | 07.02.2014 22:00 |
Miejsce | S.F.I.N.K.S 700 |
Adres | al. Franciszka Mamuszki 1 |
Miejscowość | Sopot |
Bilety | 10 zł |
Jesteśmy już obydwiema nogami w nowym roku, i jeżeli ktoś jeszcze tego nie zauważył, to zazdrościmy imprezy sylwestrowej... My w każdym razie otrząsnęliśmy się z alkoholowego zamroczenia, a jako postanowienie zdecydowaliśmy się odstawić wszystkie substancje wyskokowe, hałaśliwą muzykę i niespołeczne, nieakceptowane zachowania.
Postanowiliśmy żyć przykładnym życiem, organizować pogadanki w szkołach, a winem raczyć się tylko na mszy. Jak nam to wyszło? Słabo... Dlatego wracamy na stare śmieci, do głębokiego basu i połamanej perkusji. Do wszystkiego tego, co ciężkie i nieoczywiste. Wracamy siać terror.
Pierwszy z naszych gości to Polak, o którym znacznie głośniej jest poza granicami naszego kraju. Tak to już jest, że cudze chwalimy a swojego nie znamy, a Mortema zarówno znać, jak i chwalić warto. Przebojem wdarł się na podziemną, drum'n'bassową scenę, zdobywając serca największych wyjadaczy - takich jak Goldie, Alix Perex, SpectraSoul czy DJ Hype. Zresztą nic w tym dziwnego - jego kawałki są oryginalne, nowatorskie i perfekcyjnie wyprodukowane. Mroczne, ciemne dźwięki przeplatają się u niego z ostrymi, reesami w stylu neurofunk, a perkusja miarowo wybija połamany, nieregularny rytm. Tak można w skrócie określić jego muzykę, chociaż wcale nie trzeba tego robić - wystarczy przyjść i posłuchać jego seta.
Sokosa można określić jednym słowem - wariat. Kto inny robiłby dubstep pod teksty krula pikeja? Kto inny ryzykuje śmiercią i mixuje teksty Popka, króla Albanii? Tylko człowiek niespełna rozumu... Ale chyba mu to za bardzo nie przeszkadza, bo spod jego wprawnej ręki, co chwilę wychodzą kolejne połamane, trapowe tracki i ciężkie dubstepy. Sami nie jesteśmy pewni, co wyniknie z tej mieszanki, ale raz się żyje!
MacBeat to człowiek instytucja. Od kilkunastu lat niezmordowany aktywista polskiej sceny drum'n'bass, promotor, organizator imprez i postać, której nie sposób nie zauważyć. Współtworzył największe imprezy połamanej muzyki we Wrocławiu i grał w klubach na terenie całej Polski. Jeżeli ktoś oczekuje doskonałej selekcji i świetnej techniki - dobrze trafił!
Na fontannie tym razem również mamy bardzo, bardzo mocny skład.
Kixnare, który grał już na We All Love Bass, a jego set do dzisiaj kołacze się nam po głowach, pokaże, co to znaczy taneczna muzyka basowa. Grał już na najważniejszych festiwalach muzyki elektronicznej w Polsce, a profesjonalizm jego kawałków, pozwalają wierzyć, że już niedługo także całego świata. Nieoczywista muzyka, która nie pasuje ani do mainstreamu, ani do podziemia. Pasuje za to doskonale do tańca!
Double Trouble to starzy, warszawscy wyjadacze, którzy nigdy nie wyrośli z elektroniki i indie rocka - i bardzo dobrze, bo ani oni sami, ani ich fani absolutnie tego nie chcą! Ich sety to czysta energia, pozytywne wibracje i tony potu, który zostawicie na parkiecie.
Envee to człowiek, który na niejednej scenie już grał. Koncertował u boku Fisha i Emade, grał z Tomaszem Stańko i Andrzejem Smolikiem. Grał na Heinekenie, Tauronie i Malcie. Grał w Jazz Radio. Jak możne go nazwać inaczej, niż człowiekiem orkiestrą?
No i Evius. Cechy szczególne: didżej, promotor, kolekcjoner, producent, rezydent Sfinksa. Stylistyka: house / bass / disco / techno / garage / acid. Reprezentant Trójmiasta i organizator imprez spod znaku "Cosmology"
Tylu różnych gości jeszcze nie mieliśmy. Co z tym fantem zrobić? Chyba doskonale wiecie!
Main room:
Mortem, Sokos, MacBeat, Noisy Beat, Qna & Twin Prix
KIXNARE, Envee, Double Trouble, Evius