Styczeń 2017 | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | N |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 1 |
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 |
Data | 12.01.2017 17:00-31.03.2017 17:00 |
Miejsce | Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej |
Miejscowość | Ustka |
EKSPLOZJA LITER (IKONOGRAFIA TEKSTUALNOŚCI JAKO ŹRÓDŁO CIERPIEŃ)
Stanisław Dróżdż Grzegorz Hańderek Maciej Linttner Przemysław Łopaciński Janusz Marciniak Jadwiga Sawicka Paweł Susid Małgorzata Szandała Andrzej Szewczyk Grażyna Tereszkiewicz Ireneusz Walczak
kurator: Roman Lewandowski
Wystawa: 12.01 – 31.03. 2017 Baszta Czarownic / al. F. Nullo 8 / Słupsk Galeria Kameralna / ul. Partyzantów 31a / Słupsk Centrum Aktywności Twórczej w Ustce / ul. Zaruskiego 1a
12.01.2017, godz. 17.00 zapraszamy na spotkanie i rozmowę z artystami biorącymi udział w wystawie do Centrum Aktywności Twórczej w Ustce // wstęp wolny Moderator: dr Roman Lewandowski
Projekt wystawy „Eksplozja litery. Ikonografia tekstualności jako źródła cierpień” odwołuje się do problematyki kreowania, wytwarzania i dystrybucji tego, co możemy określić jako cywilizacyjne „sensy”. Idee te – co oczywiste – posiadają bardzo długą historię i wywodzą się z najstarszych tradycji, które obejmują spuściznę myśli świata antycznego oraz bliskiego i dalekiego Wschodu, jakkolwiek uruchomienie przestrzeni mitu i związana z nim mitografia jest również dystynktywna dla współczesności. Szczególnie interesująca w kontekście wystawy wydaje się egzemplifikacja relacji zachodzącej pomiędzy „słowem” a „obrazem”, co bezpośrednio artykułuje artystyczna „plama”. Ta bowiem – jak pisał Tadeusz Sławek – „jest eksplozją litery, nagłą afirmacją wolności (…). Plama nie jest tylko chorobą tekstu, ale także jego świętem, wolnością. (….) Plama jest kwintesencją, możliwością wywołania każdej litery, każdego znaczenia”.
Problematyka znaku i znaczenia jest w naszej kulturze obecna od zawsze. Kiedy przed ponad półwieczem Mircea Eliade napisał, iż „człowiek domaga się znaku, aby położyć kres napięciu spowodowanemu przez względność oraz trwodze wynikającej z dezorientacji”, zapewne postrzegał on akt kreowania i konstytuowania znaków jako wyraz fundamentalnej potrzeby poszukiwania „absolutnego punktu oparcia”. Usankcjonowanie i uzasadnienie ludzkiej egzystencji domaga się – według autora Sacrum, mitu, historii – zarówno symbolizacji, jak i rytualizacji rzeczywistości. Zachodzące pomiędzy człowiekiem a językiem relacje przynależności są logiczną konsekwencją faktu, że od momentu narodzin, kiedy zaczynamy konstruować swą podmiotowość i tożsamość, „zamieszkujemy” w języku, który jest naszym (obosiecznym zresztą) schronieniem, narzędziem i praktyką dyskursywną.
Językowa mediacja służy nam przede wszystkim do stworzenia indywidualnego figur wyobrażeniowych i postaci pojęciowych, stanowiących rekonstrukcję świata widzialnego i naszego w nim miejsca. Są one w istocie wyrazem ufności w systemy symboliczne i aktami obsesyjnej wiary w reprezentację. Niestety realia naszego doświadczania świata nader szybko rewidują tę utopię i wówczas dostrzegamy, że między znakiem a rzeczywistością istnieje przepaść, która jest zaczynem i traumy i afirmacji.
Roman Lewandowski