Styczeń 2016 | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | N |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Data | 20.01.2016 18:00 |
Miejsce | Stacja Kultura |
Adres | ul. Starowiejska 2 |
Miejscowość | Rumia |
Bilety | Wstęp wolny |
Stacja Kultura zaprasza na spotkanie autorskie z prof. Stefanem Chwinem. Prozaik i eseista, prowokujący i wymagający, mistrz narracji, pisze od zawsze i od zawsze świat postrzega literacko. W środę (20 stycznia) o godz. 18.00 odwiedzi Stację Kultura.
Spotkanie, pod tytułem „Między literaturą, a życiem prywatnym”, poprowadzi kobieta, znająca pisarza od podszewki, jego żona, Krystyna Lars – Chwin.
Stefan Chwin – autor z entuzjazmem przyjętej przez czytelników i zatytułowanej od nazwiska głównego bohatera powieści Hanemann. Pisze też powieści fantastyczno-przygodowe dla młodzieży, które ilustruje własnymi grafikami. Mieszka w Gdańsku i pracuje na tamtejszym uniwersytecie. Laureat nagrody im. Andreasa Gryphiusa - jednego z najważniejszych niemieckich wyróżnień literackich. Książki Stefana Chwina "dobrze się czyta". "Dobrze" to nie znaczy łatwo. Znaczy to, że opór stawiany przez materię opowieści i przez rozwiązania formalne, opór nie od razu wyczuwalny, choć niewątpliwy, miast powstrzymywać, zachęca do lektury, wciąga w głąb narracji i budzi w nas umiejętności, których sami się po sobie nie spodziewaliśmy. Najważniejszą zaletę tych utworów należy tedy ująć sprzecznie: misternie skonstruowane, zapraszające do smakowania, obiecujące pozornie łagodną wyprawę w świat fikcji, w istocie zarażają życie wątpieniem.
Powieści Chwina nie należą do utworów z tezą: są raczej mądre niż pouczające i raczej podniosłe niż budujące. Spowija je aura smutku, melancholii i nierozstrzygalności, stanowiących o uroku narracji. Jego książki rozpoznajemy po starannych opisach, które zagarniają wielość rzeczy, lecz nie gubią z pola widzenia szczegółu; po drobiazgowych przedstawieniach, które zabiegają o bogactwo przedmiotu; po długich zdaniach, które mają pomieścić w sobie cały świat i unaocznić nierozłączność zjawisk; po spokojnym rytmie składniowym, który odzwierciedla upragniony rytm spowolnionego życia. Ale w tych epickich dowodach czułości dla istnienia zamieszkało zwątpienie: zdania są długie, ale pełno w nich znaków zapytania; opisy są staranne, ale nigdy nie brakuje w nich akcentowania niepewności; zjawiska łączą się ze sobą, ale nieskończoność ich powiązań uświadamia, że pełne przedstawienie zawsze umknie literaturze; rzeczy i ludzie zostają obdarzeni wyrazistymi cechami, ale w ślad za tym idą wieloznaczne sugestie, które nigdy nie dadzą się rozstrzygnąć; rytm narracji toczy się wolniej niż życie, ale zakłócają go mnogie przerywniki. Dzięki temu Chwin osiąga jednak zamierzony cel, a mianowicie przekonuje, że jeśli istnienie jest kruche, ułomne i nieoczywiste, tedy jedyną rzeczą, jaką można zrobić, jest opowiadać o kruchości. Wtedy mówienie staje się podniosłą formą przemijania.
Źródło: Instytut Książki w Krakowie, wrzesień 2004
Zapraszamy! 20 stycznia, godzina 18, Stacja Kultura, dworzec PKP
[IMG]2[/IMG]