Styczeń 2016 | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | N |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Data | 24.01.2016 15:30 |
Miejsce | Wejherowskie Centrum Kultury |
Miejscowość | Wejherowo |
Bilety | 15 zl normalny, 10 zł ulgowy, 10 zł grupowy |
Zespół „ Bez JACKA „ powstał w 1983 roku, choć jego początki to wczesne lata siedemdziesiąte. Wydaje mi się, że to rok 1974 (Maksiu, jeżeli jest inaczej, to popraw mnie). Wtedy to powstaje w Kielcach, a właściwie w Chęcinach, zespół „KANT” w składzie: Zbigniew Stefański, Jan Stefański, Jacek Stefański i Maksymilian Ziętek (chociaż bracia muzykowali dużo wcześniej).
Pod opiekę bierze ich klub „Merkury” w Kielcach, którego kierownikiem był Szymon Szymański a opiekę literacką sprawowała Joanna Jung.Zespół niedługo po powstaniu wygrywa eliminacje regionalne, potem wojewódzkie konkursu recytatorskiego i poezji śpiewanej (wiele lat później Zbyszek bierze udział w Festiwalu Poezji Śpiewanej w Olsztynie).W 1978 roku zespół wziął udział w Ogólnopolskim Festiwalu Młodych Talentów w Toruniu, uczestniczył w programach telewizyjnych: u prof. Aleksandra Bardiniego, „Szansonadzie” i „Siódemce”. Wielokrotnie grał na Festiwalu Rodzin Muzykujących we Wrocławiu.
Pod koniec lat siedemdziesiątych koleje losu sprawiają, że dwaj bracia Jasiu i Jacek wracają do rodzinnego Gdańska, a Zbyszek zostaje na Kielecczyźnie. Od tego okresu muzykują i występują jako „Bracia Stefańscy”.(Nigdy nie zapomnę naszego grania latem 1980 roku w Zielonej Bramie w Gdańsku, kiedy w sierpniu z samolotu sypały się ulotki, Stocznia strajkowała, a wokół panowała solidarność, ale ta „ludzka”: dobroć, chęć pomocy drugiemu, autentyczne oddanie za sprawę – potem to już nie było to samo).
9 sierpnia 1983 roku ginie, pobity „przez nieznanych sprawców” najmłodszy brat Jacek Stefański (jest na helsińskiej liście ofiar Stanu Wojennego). I tu wydawało nam się, że to już koniec… Ale nie mogliśmy chodzić po ulicach i krzyczeć, że zabili nam: brata, męża, ojca, przyjaciela – jedyne co mogliśmy, żeby uczcić Jego Pamięć to nadal grać – chociaż już bez Jacka. Jesienią, za namową grupy przyjaciół i ludzi, „którzy z nami wtedy byli”, Zbigniew Stefański, Jan Stefański i Jarosław „Horacy” Chrząstek postanowili wspólnie grać. Potem dołączył do nas Krzysztof „Lumbago” Górski. Ludzie zaczęli na nas mówić „ bez Jacka” … i tak już zostało.
[IMG]2[/IMG]