15.01.2025 11:00 1 OR
Podczas szczytu przywódców nadbałtyckich państw NATO w Helsinkach zapadła ważna w kontekście bezpieczeństwa Polski decyzja. Powstanie Straż Bałtycka.
Prezydent Finlandii, premier Estonii oraz Sekretarz Generalny NATO zainicjowali Szczyt Szefów Państw i Rządów Morza Bałtyckiego. Jego głównym celem jest koordynacja działań mających na celu ochronę infrastruktury krytycznej w obliczu zagrożeń ze strony Rosji. Jest to odpowiedź na coraz częstsze incydenty, które coraz trudniej uznać za przypadkowe, takie jak cyberataki czy dezinformacja. Ostatnie miesiące obfitowały w przypadki uszkodzeń kabli telekomunikacyjnych na dnie Bałtyku oraz awarie rurociągów. W odpowiedzi na wniosek polskiego rządu z listopada zeszłego roku, NATO zainicjowało działania monitoringu na wodach Bałtyku.
Mowa o tzw. flocie cieni. Statki transportujące objętą sankcjami ropę mogą być zaangażowane w działalność dywersyjną. Mogą również niszczyć infrastrukturę. W minionym czasie Finlandia zatrzymała rosyjski statek, który najprawdopodobniej zerwał podwodne kable, będące kluczowe dla bezpieczeństwa zarówno Finlandii, jak i Estonii.
W następstwie tych zdarzeń, na ostatnim szczycie w Helsinkach podjęto decyzję o powstaniu Straży Bałtyckiej, której głównym zadaniem jest wzmocnienie poziomu bezpieczeństwa w regionie.
— Współpracując ze wszystkimi sojusznikami zrobimy wszystko, co konieczne, aby zapewnić bezpieczeństwo nie tylko naszej infrastruktury krytyczne, ale wszystkiego, co jest nam drogie — mówił podczas szczytu Mark Rutte, szef NATO
Straż Bałtycka dysponować ma m. in. fregatami, samolotami patrolowymi, dronami i innym rodzajem uzbrojenia.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.